Co to jest Poznań: odmawiając aborcji płodu z zespołem Downa, lekarze wywołali dyskusję:
W Ginekologiczno-Położniczym Szpitalu Klinicznym Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu odmówiono pacjentce wykonania aborcji, uznając, iż zespół Downa rozpoznany u płodu, nie jest wskazaniem do przeprowadzenia takiego zabiegu. Kwestia wywołała ożywione dyskusje w środowisku medycznym. Nie tylko o tym, czy zespół Downa jest wskazaniem do przerwania ciąży.
Okazuje się, iż przeprowadzenie legalnej aborcji w Polsce jest nadzwyczajnie trudne, ponieważ sporo zależy od lekarza, a nie od tego, co mówi ustawa o planowaniu rodziny.Jak informuje Gazeta Wyborcza, kobieta dowiedziała się, iż płód ma zespół Downa w 11. tygodniu ciąży. Ordynator oddziału położniczego w poznańskim szpitalu sprzeciwiła się zabiegowi, bo nie była to wada prowadząca do śmierci. Z pacjentką na stołówce krótko rozmawiał psycholog. Komisja lekarska uznała, iż nie ma wskazań do aborcji.Lekarze podzieleniPacjentka nie miała już czasu na odwoływanie się od decyzji komisji. Zabieg aborcji przeszła w Szpitalu Bielańskim w Warszawie. Środowisko lekarskie podzieliło się. Poparcia lekarzom z Ginekologiczno-Położniczego Szpitala Klinicznego udzieliła między innymi dyrekcja lecznicy. Inni, jak prof. Jacek Zaremba, dziekan Wydziału Nauk Medycznych PAN uważali, iż w razie zespołu Downa u płodu, lekarze nie mieli prawa odmówić aborcji.Jak przyznaje w rozmowie z portalem rynekzdrowia.pl Wanda Nowicka, prezes Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, niemal na co dzień ma do czynienia z sytuacjami, gdzie kobiety, które wedle ustawą o planowaniu rodziny mają prawo do przerwania ciąży, lecz nie są go w stanie wyegzekwować. I tak właśnie - w jej opinii - było to w poznańskim przypadku.- Gros tych przypadków dotyczy właśnie ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub nieuleczalnej dolegliwości zagrażającej jego życiu, bądź zagrożenia życia albo zdrowia kobiety. Tu decyzje podejmują lekarze i można powiedzieć, iż w Polsce praktycznie nie ma możliwości przerwania ciąży z tego powodu - stwierdza Wanda Nowicka.Zaznacza, iż prawie każda kobieta, która ma wskazania do przerwania ciąży napotyka na niechęć, podejrzenie nieczystych intencji, zaprzeczenie takiego jej prawa lub deklarację ze strony lekarza, iż to jest sprzeczne z jego przekonaniami.Klauzula sumienia jest zwykle deklarowana otwarcie, lecz jest i tak, iż lekarze nie mówią wprost, jaki jest przyczyna, a jedynie interpretują po swojemu zapisy w ustawie. Tak jest w razie poznańskim - mówi Wanda Nowicka. - Lekarze uznali, iż zespół Downa nie jest wadą śmiertelną, a zatem kobieta nie ma prawa przerwać ciąży. W trakcie gdy ustawa mówi o ciężkim i nieuleczalnej upośledzeniu płodu, a nikt nie zaprzeczy, iż zespół Downa jest i ciężką, i nieuleczalną wadą genetyczną, nawet jeżeli bywają lżejsze i cięższe przypadki - wskazuje prezes Federacji.równocześnie, jak informuje Nowicka, gdy Federacja wskazuje kobietom w takiej sytuacji, iż mają prawo wniesienia sprzeciwu wobec opinii albo orzeczenia lekarza, one nie podejmują takich kroków, zniechęcone tym, co miałyby zrobić i niewielką gwarancją na to, iż następna komisja lekarska podejmie inną decyzję, sprzeczną z tą, którą podjęli ich koledzy.W jaki sposób potraktowano pacjentkęNa niewłaściwe potraktowanie pacjentki zwraca także uwagę prof. Jerzy Nowak, dyrektor Instytutu Genetyki Człowieka PAN. Wskazuje, iż dyskusja w mediach skoncentrowała się na tym, czy zespół Downa jest, czy nie jest wskazaniem do przerwania ciąży. W jego opinii, problemem to jest, w jaki sposób potraktowano pacjentkę.- W wielu państwach kobietą z takim rozpoznaniem nie zajmuje się psycholog przy stoliku w stołówce czy położnik, lecz jest ona otoczona troskliwą opieką genetyka klinicznego, psychologa, pracownika socjalnego. Od nich dowiaduje się wszystkiego o zespole Downa - wyjaśnia prof. Nowak. - To zadanie lekarza.- Pracownik społeczny mówi o tym, co oferuje jej i dziecku kraj, gdzie może uzyskać pomoc, jakie są możliwości kształcenia takiego dziecka, co się stanie z dzieckiem, jeżeli rodzice z różnych względów pozostawią go, jaka będzie jego przyszłość jako człowieka dorosłego - wylicza prof..Podkreśla, że to są wielogodzinne rozmowy, nie na stołówce, lecz w zaciszu gabinetu, a kobiecie prezentowane są różne możliwości.- Tj. taka sama rozmowa, która powinna towarzyszyć rozpoznaniu dolegliwości, na przykład nowotworowej, gdzie pacjent dowie się, jaka leczenie może być zastosowana, jakie są rokowania, co będzie się działo dalej. Pacjent decyduje, jaką terapię wybiera - podkreśla prof..I przypomina, iż nasze prawo nie przewiduje przymusu leczenia: - w razie nieprawidłowego rozwoju płodu oferuje się pacjentce różne zabiegi, lecz także przerywanie ciąży. Kobieta musi mieć prawo wyboru, tak jak może zdecydować, czy będzie się leczyć na nowotwór, czy nie - uważa szef Instytutu Genetyki Człowieka PAN.Więcej ustawowej precyzjiNa to, iż decyzja powinna należeć do kobiety wskazuje także prof. Krzysztof Sodowski, ordynator oddziału klinicznego położnictwa i ginekologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Rudzie Śląskiej, prezes oddziału śląskiego Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego.- Zespół Downa jest ciężką, nieodwracalna, nie poddającą się leczeniu wadą płodu, wadą genetyczną i wedle ustawą podlega możliwości zakończenia ciąży. Nie powinno to budzić wątpliwości i nie ma ich nikt na całym świecie - mówi prof. Sodowski..równocześnie podkreśla, iż skoro dochodzi do takich sytuacji, jak w razie pacjentki z Poznania, przydałaby się ustawa, która w sposób bardziej dokładny określałaby zaistnienie ''ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub nieuleczalnej dolegliwości zagrażającej jego życiu''.- Ten zapis jest bardzo ogólny. Szczególnie jego pierwsza część powinna zostać doprecyzowana i wskazywać, jakie są to wady, aby nie było jakichkolwiek wątpliwości. Wydaje się, iż zespół Downa spełnia ten warunek. Kobieta ma w tym przypadku prawo skorzystać z możliwości przerwania ciąży albo urodzić to dziecko. Jednak o tym decyduje kobieta czy rodzice, z kolei lekarze muszą postępować wedle ustawą - zaznacza ginekolog.Wyliczanie chorób byłoby traktowane jako „wskazania” do aborcjiProf. Bogdan Chazan, dyrektor Szpitala Ginekologiczno-Położniczego im. Świętej Rodziny w Warszawie widzi problem odmiennie: - Ustawa nie ustala, kiedy kobieta może '' wedle prawem przerwać ciążę'', lecz wskazuje wyjątkowe sytuacje, kiedy aborcja jest dopuszczalna, a doktor nie zostanie za zabicie dziecka ukarany - zwraca uwagę prof. Bogdan Chazan.Uważa, iż umieszczenie w ustawie spisu stanów chorobowych nie byłoby korzystne, gdyż mogłoby to być interpretowane jako „wskazania” do aborcji. Ponadto są różne, niemożliwe do przewidzenia w badaniu prenatalnym stopnie zaawansowania dolegliwości. - Opublikowano dopiero co list dziewczyny z genetycznym zespołem Turnera, kończącej studia medyczne. ' wedle wykładnią ustawy prezentowaną w niektórych mediach, byłaby pewną kandydatką do wyroku śmierci przed urodzeniem - podkreśla prof. Bogdan Chazan.formalna statystykaWedług sprawozdania Porady Ministrów z wykonania i o skutkach stosowania w roku 2010 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży - z roku na rok obserwuje się w Polsce przyrost liczby zabiegów przerywania ciąży.W 2010 r. zarejestrowano 641 takich zabiegów. Wskutek przeprowadzonego badania prenatalnego wskazującego na spore prawdopodobieństwo ciężkiego, nieodwracalnego upośledzenia płodu lub nieuleczalnej dolegliwości zagrażającej jego życiu, wykonano 614 zabiegów.Z danych otrzymanych z zakładów i poradni genetycznych z całego państwie wynika, iż udzielono 24 722 porad genetycznych, wykonano 5623 inwazyjnych badań prenatalnych, w skutku których stwierdzono 1645 patologii płodu
Okazuje się, iż przeprowadzenie legalnej aborcji w Polsce jest nadzwyczajnie trudne, ponieważ sporo zależy od lekarza, a nie od tego, co mówi ustawa o planowaniu rodziny.Jak informuje Gazeta Wyborcza, kobieta dowiedziała się, iż płód ma zespół Downa w 11. tygodniu ciąży. Ordynator oddziału położniczego w poznańskim szpitalu sprzeciwiła się zabiegowi, bo nie była to wada prowadząca do śmierci. Z pacjentką na stołówce krótko rozmawiał psycholog. Komisja lekarska uznała, iż nie ma wskazań do aborcji.Lekarze podzieleniPacjentka nie miała już czasu na odwoływanie się od decyzji komisji. Zabieg aborcji przeszła w Szpitalu Bielańskim w Warszawie. Środowisko lekarskie podzieliło się. Poparcia lekarzom z Ginekologiczno-Położniczego Szpitala Klinicznego udzieliła między innymi dyrekcja lecznicy. Inni, jak prof. Jacek Zaremba, dziekan Wydziału Nauk Medycznych PAN uważali, iż w razie zespołu Downa u płodu, lekarze nie mieli prawa odmówić aborcji.Jak przyznaje w rozmowie z portalem rynekzdrowia.pl Wanda Nowicka, prezes Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, niemal na co dzień ma do czynienia z sytuacjami, gdzie kobiety, które wedle ustawą o planowaniu rodziny mają prawo do przerwania ciąży, lecz nie są go w stanie wyegzekwować. I tak właśnie - w jej opinii - było to w poznańskim przypadku.- Gros tych przypadków dotyczy właśnie ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub nieuleczalnej dolegliwości zagrażającej jego życiu, bądź zagrożenia życia albo zdrowia kobiety. Tu decyzje podejmują lekarze i można powiedzieć, iż w Polsce praktycznie nie ma możliwości przerwania ciąży z tego powodu - stwierdza Wanda Nowicka.Zaznacza, iż prawie każda kobieta, która ma wskazania do przerwania ciąży napotyka na niechęć, podejrzenie nieczystych intencji, zaprzeczenie takiego jej prawa lub deklarację ze strony lekarza, iż to jest sprzeczne z jego przekonaniami.Klauzula sumienia jest zwykle deklarowana otwarcie, lecz jest i tak, iż lekarze nie mówią wprost, jaki jest przyczyna, a jedynie interpretują po swojemu zapisy w ustawie. Tak jest w razie poznańskim - mówi Wanda Nowicka. - Lekarze uznali, iż zespół Downa nie jest wadą śmiertelną, a zatem kobieta nie ma prawa przerwać ciąży. W trakcie gdy ustawa mówi o ciężkim i nieuleczalnej upośledzeniu płodu, a nikt nie zaprzeczy, iż zespół Downa jest i ciężką, i nieuleczalną wadą genetyczną, nawet jeżeli bywają lżejsze i cięższe przypadki - wskazuje prezes Federacji.równocześnie, jak informuje Nowicka, gdy Federacja wskazuje kobietom w takiej sytuacji, iż mają prawo wniesienia sprzeciwu wobec opinii albo orzeczenia lekarza, one nie podejmują takich kroków, zniechęcone tym, co miałyby zrobić i niewielką gwarancją na to, iż następna komisja lekarska podejmie inną decyzję, sprzeczną z tą, którą podjęli ich koledzy.W jaki sposób potraktowano pacjentkęNa niewłaściwe potraktowanie pacjentki zwraca także uwagę prof. Jerzy Nowak, dyrektor Instytutu Genetyki Człowieka PAN. Wskazuje, iż dyskusja w mediach skoncentrowała się na tym, czy zespół Downa jest, czy nie jest wskazaniem do przerwania ciąży. W jego opinii, problemem to jest, w jaki sposób potraktowano pacjentkę.- W wielu państwach kobietą z takim rozpoznaniem nie zajmuje się psycholog przy stoliku w stołówce czy położnik, lecz jest ona otoczona troskliwą opieką genetyka klinicznego, psychologa, pracownika socjalnego. Od nich dowiaduje się wszystkiego o zespole Downa - wyjaśnia prof. Nowak. - To zadanie lekarza.- Pracownik społeczny mówi o tym, co oferuje jej i dziecku kraj, gdzie może uzyskać pomoc, jakie są możliwości kształcenia takiego dziecka, co się stanie z dzieckiem, jeżeli rodzice z różnych względów pozostawią go, jaka będzie jego przyszłość jako człowieka dorosłego - wylicza prof..Podkreśla, że to są wielogodzinne rozmowy, nie na stołówce, lecz w zaciszu gabinetu, a kobiecie prezentowane są różne możliwości.- Tj. taka sama rozmowa, która powinna towarzyszyć rozpoznaniu dolegliwości, na przykład nowotworowej, gdzie pacjent dowie się, jaka leczenie może być zastosowana, jakie są rokowania, co będzie się działo dalej. Pacjent decyduje, jaką terapię wybiera - podkreśla prof..I przypomina, iż nasze prawo nie przewiduje przymusu leczenia: - w razie nieprawidłowego rozwoju płodu oferuje się pacjentce różne zabiegi, lecz także przerywanie ciąży. Kobieta musi mieć prawo wyboru, tak jak może zdecydować, czy będzie się leczyć na nowotwór, czy nie - uważa szef Instytutu Genetyki Człowieka PAN.Więcej ustawowej precyzjiNa to, iż decyzja powinna należeć do kobiety wskazuje także prof. Krzysztof Sodowski, ordynator oddziału klinicznego położnictwa i ginekologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Rudzie Śląskiej, prezes oddziału śląskiego Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego.- Zespół Downa jest ciężką, nieodwracalna, nie poddającą się leczeniu wadą płodu, wadą genetyczną i wedle ustawą podlega możliwości zakończenia ciąży. Nie powinno to budzić wątpliwości i nie ma ich nikt na całym świecie - mówi prof. Sodowski..równocześnie podkreśla, iż skoro dochodzi do takich sytuacji, jak w razie pacjentki z Poznania, przydałaby się ustawa, która w sposób bardziej dokładny określałaby zaistnienie ''ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub nieuleczalnej dolegliwości zagrażającej jego życiu''.- Ten zapis jest bardzo ogólny. Szczególnie jego pierwsza część powinna zostać doprecyzowana i wskazywać, jakie są to wady, aby nie było jakichkolwiek wątpliwości. Wydaje się, iż zespół Downa spełnia ten warunek. Kobieta ma w tym przypadku prawo skorzystać z możliwości przerwania ciąży albo urodzić to dziecko. Jednak o tym decyduje kobieta czy rodzice, z kolei lekarze muszą postępować wedle ustawą - zaznacza ginekolog.Wyliczanie chorób byłoby traktowane jako „wskazania” do aborcjiProf. Bogdan Chazan, dyrektor Szpitala Ginekologiczno-Położniczego im. Świętej Rodziny w Warszawie widzi problem odmiennie: - Ustawa nie ustala, kiedy kobieta może '' wedle prawem przerwać ciążę'', lecz wskazuje wyjątkowe sytuacje, kiedy aborcja jest dopuszczalna, a doktor nie zostanie za zabicie dziecka ukarany - zwraca uwagę prof. Bogdan Chazan.Uważa, iż umieszczenie w ustawie spisu stanów chorobowych nie byłoby korzystne, gdyż mogłoby to być interpretowane jako „wskazania” do aborcji. Ponadto są różne, niemożliwe do przewidzenia w badaniu prenatalnym stopnie zaawansowania dolegliwości. - Opublikowano dopiero co list dziewczyny z genetycznym zespołem Turnera, kończącej studia medyczne. ' wedle wykładnią ustawy prezentowaną w niektórych mediach, byłaby pewną kandydatką do wyroku śmierci przed urodzeniem - podkreśla prof. Bogdan Chazan.formalna statystykaWedług sprawozdania Porady Ministrów z wykonania i o skutkach stosowania w roku 2010 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży - z roku na rok obserwuje się w Polsce przyrost liczby zabiegów przerywania ciąży.W 2010 r. zarejestrowano 641 takich zabiegów. Wskutek przeprowadzonego badania prenatalnego wskazującego na spore prawdopodobieństwo ciężkiego, nieodwracalnego upośledzenia płodu lub nieuleczalnej dolegliwości zagrażającej jego życiu, wykonano 614 zabiegów.Z danych otrzymanych z zakładów i poradni genetycznych z całego państwie wynika, iż udzielono 24 722 porad genetycznych, wykonano 5623 inwazyjnych badań prenatalnych, w skutku których stwierdzono 1645 patologii płodu
- Objawy Pracownie Mammograficzne Pod Systematyczną Kontrolą: Ocena Audytorów Tym Razem Wiążąca Dla Funduszu:
- Przyczyny pracownia nie spełnia wymagań ośrodka koordynującego - wynika z audytu klinicznego pracowni mammograficznych realizujących Populacyjny Program Wczesnego Wykrywania Raka Piersi. To znacząca poprawa poznań: odmawiając aborcji płodu z zespołem downa, lekarze wywołali dyskusję co znaczy.
- Objawy Pediatrzy Chcą Leczyć Przewlekle Chorą Młodzież Nawet Po Osiemnastce:
- Przyczyny opieki zdrowotnej - biorąc pod uwagę wiek pacjenta - podzielony jest na dwa obszary: pediatrię i internę. Przejście pacjenta z jednego do drugiego wyznacza nieuchronnie data 18-tych urodzin. Lekarze poznań: odmawiając aborcji płodu z zespołem downa, lekarze wywołali dyskusję krzyżówka.
- Objawy Porodówki ''na Gazie'' Rozweselającym: Czy Tę Metodę Łagodzenia Bólu U Rodzących Zaleci PTG?:
- Przyczyny w Polsce wprowadza gaz rozweselający. Tym wspólnie to jest Oddział Kliniczny Ginekologii i Położnictwa w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 1 w Tychach, kierowany poprzez prezesa Polskiego poznań: odmawiając aborcji płodu z zespołem downa, lekarze wywołali dyskusję co to jest.
- Objawy Program Leczenia ŁZS I RZS Przekazany Do Uzgodnień Zewnętrznych:
- Przyczyny internet W dniu 22 kwietnia 2011 roku Ministerstwo Zdrowia przekazało do uzgodnień zewnętrznych dwa terapeutyczne programy zdrowotne: LECZENIE ŁUSZCZYCOWEGO ZAPALENIA STAWÓW O PRZEBIEGU AGRESYWNYM poznań: odmawiając aborcji płodu z zespołem downa, lekarze wywołali dyskusję słownik.
- Objawy Prezes NFZ Zarzuca Prof. Szczylikowi Działanie Na Rzecz Firm Farmaceutycznych:
- Przyczyny Paszkiewicz: - Prof. Szczylik nie działa na rzecz pacjentów, lecz na rzecz spółek farmaceutycznych - Informuję Państwa, iż w tej sprawie prof. Szczylik jest osobą całkowicie niewiarygodną, z racji na poznań: odmawiając aborcji płodu z zespołem downa, lekarze wywołali dyskusję czym jest.
Czym jest Poznań: odmawiając aborcji znaczenie w Słownik medycyny P .
