Co to jest Pacjenci, którym naprawiono zastawki bez operacji: złapaliśmy drugi oddech...:
Pacjenci, którzy przeszli małoinwazyjne zabiegi naprawy zastawek czują się bardzo dobrze
W Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu przeprowadzono u trzech chorych z ciężką pozawałową niedomykalnością mitralną i sporym uszkodzeniem serca, pierwsze w Polsce małoinwazyjne naprawy zastawek.
W środę (19 maja), w trakcie konferencji prasowej, zaprezentowano zarówno nową technikę MitraClip jak i w znakomitej kondycji pierwszych pacjentów, u których przeprowadzono zabiegi tą nowatorską sposobem.
Jak podkreślał prof. Maran Zembala, dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, nowa sposób jest przeznaczona w pierwszej kolejności do wykorzystania u pacjentów, u których istnieje spore ryzyko operacyjne, na przykład z racji na przeprowadzone już przedtem operacje kardiochirurgiczne, czy na skutek innych chorób współistniejących.
Poprawić wydolność serca– Chcemy pokazać, iż wobec bardzo trudnych chorych pojawia się nowa sposobność poprawy ich jakości życia. Nawet, jeśli jest takich osób jest 70 czy 100 na 38 mln, są to oni dla nas ważni – stwierdził prof. Marian Zembala
Wada niedomykalności zastawki mitralnej jest drugą co do częstości występowania wśród wad zastawkowych serca. Do chwili obecnej niedomykalność mitralna leczona była w pierwszej kolejności poprzez kardiochirurgów w leczeniu operacyjnym. Oszacowano, iż rocznie na całym świecie powyżej 100 tys. chorych z rozpoznaniem takiej wady leczonych jest chirurgicznie. Realizowane są u nich zabiegi naprawcze albo całkowite zamiany zastawki.
Niedomykalność mitralna skutkuje, iż w okresie, kiedy lewa komora serca pompuje krew do aorty, część krwi – z racji na nieszczelność zastawki – cofa się, a efektywność serca, jako pompy, bardzo spada. Usuwanie tej wady skutkuje poprawę wydolności serca, a również jakości życia chorych i rokowania.
– U 90 proc. chorych naprawa niedomykalności zastawki mitralnej przeprowadzana jest kardiochirurgicznie. U osób starszych jednak, gdzie ryzyko takiego zabiegu jest spore, a pacjenci mają na przykład niewydolność nerek, szukamy innej sposoby, która mogłaby być dla nich bezpieczniejsza i równie efektywna – tłumaczy prof. Zembala.
Nie trzeba otwierać klatki piersiowejNie we wszystkich sytuacjach można leczyć pacjentów z niedomykalnością zastawki mitralnej operacyjnie. Dopiero co wprowadzono więc do praktyki klinicznej nieoperacyjne leczenie tej wady dzięki specjalnego klipsa – zapinki, który wprowadza się do ujścia zastawki mitralnej poprzez układ żylny – na początku żyłą udową, potem żyłą kluczową, a następnie – po nakłuciu przegrody międzyprzedsionkowej – do lewego przedsionka.
Wprowadzona tą drogą zapinka łączy centralnie płatki zastawki, zmniejszając stopień jej niedomykalności.
Przy wykorzystaniu podskórnej redukcji niedomykalności zastawki nie ma potrzeby otwierania klatki piersiowej, co jest nadzwyczajnie korzystne dla pacjenta. To kluczowa korzyść ze stosowania nowej, nieoperacyjnej sposoby – mniejsze obciążenie zabiegiem chorych w porównaniu z leczeniem kardiochirurgicznym.
Nowa sposób pozwala kilkakrotnie zakładać klips na zastawkę, szukając optymalnego i skutecznego jej zapięcia, a nawet założenia na zastawkę, w przypadku potrzeby, większej liczby klipsów. Efektem założenia takiej zapinki jest ograniczenie możliwości, przez uszczelnienie zastawki, powrotu krwi do lewej komory.efektywnie, bez powikłań– W ubiegłym tygodniu wykonaliśmy pierwsze trzy takie zabiegi, które przeprowadziły zespoły interdyscyplinarne – dwóch kardiologów interwencyjnych i dwóch echografistów. Zabiegi były skuteczne i bez powikłań. U chorych powiodło się uzyskać ważną regresję niedomykalności zastawki i znaczącą poprawę samopoczucia. Dzisiaj czują się zdecydowanie lepiej niż przed zabiegiem – poinformował prof. Zbigniew Kalarus, który przeprowadzał pierwsze zabiegi nową sposobem.
Chorzy z ciężką chorobą niedokrwienną serca, u których przeprowadzono nowatorski zabieg, mieli ciężko uszkodzoną zastawkę, byli po kilku zawałach.
– Jeden z chorych, po trzech zawałach, mający dzisiaj 67 lat, dwanaście lat temu przeszedł zabieg wszczepienia bypass’ów, które funkcjonują. Jednak po następnych zawałach pojawiła się niedomykalność zastawki. Reoperacja byłaby dla tego pacjenta bardzo sporym obciążeniem – wyjaśnia prof. Marian Zembala.
– Stan następnego pacjenta był bardzo ciężki, właściwie był na pograniczu kwalifikacji do przeszczepienia serca. Transplantacja nie wchodziła jednak w grę, z racji na wiek i przeciwwskazania. również w tym przypadku nowa sposób, której autorem jest Ottavio Alfieri, okazała się bardzo efektywna – dodaje prof..
Wreszcie mogłem się wyspać...Pacjenci, u których przeprowadzono zabiegi, są w doskonałej kondycji. Jedyną widoczną pamiątką po zabiegu jest niewielkie nacięcie w pachwinie poprzez które wprowadzony został cewnik.
– Byłem w bardzo trudnej sytuacji. Kwalifikowałem się do przeszczepu serca. Gdyby nie ten zabieg musiałbym na niego czekać. W ostatniej chwili mnie ta zapinka uratowała. Do czasu zabiegu od półtora roku spałem, aczkolwiek może to zbyt wiele powiedziane, w pozycji siedzącej, z racji na wielkie duszności. Pierwsze, co mogłem i zrobiłem, to wreszcie wyspałem się jak niemowlę – powiedział nam Czesław Malinka, pacjent, który przeszedł zabieg sposobem MitraClip.
Inny z pacjentów, Zygmunt Filipczak, ma 67 lat: – Dwanaście lat temu był pierwszy zawał... Po wszczepieniu bypass’ów poprzez dziesięć lat miałem spokój. potem, po następnych, zawałach zaczęło się wszystko od nowa, nie mogłem oddychać, jakikolwiek wysiłek był dla mnie problemem. Operacja kardiochirurgiczna mogłaby stanowić zagrożenia dla mojego życia. Dlatego zabiegowi dzisiaj czuję się bardzo dobrze – opowiada Zygmunt Filipczak.
– Uważamy, iż nowa sposób jest w sytuacjach trudnych pacjentów efektywna i powinna być służąca w dobrych ośrodkach. Szacujemy, iż istniałaby potrzeba przeprowadzenia od 60 do 100 takich zabiegów rocznie w pierwszym i drugim roku ich upowszechniania – podsumowuje prof. Marian Zembala
W Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu przeprowadzono u trzech chorych z ciężką pozawałową niedomykalnością mitralną i sporym uszkodzeniem serca, pierwsze w Polsce małoinwazyjne naprawy zastawek.
W środę (19 maja), w trakcie konferencji prasowej, zaprezentowano zarówno nową technikę MitraClip jak i w znakomitej kondycji pierwszych pacjentów, u których przeprowadzono zabiegi tą nowatorską sposobem.
Jak podkreślał prof. Maran Zembala, dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, nowa sposób jest przeznaczona w pierwszej kolejności do wykorzystania u pacjentów, u których istnieje spore ryzyko operacyjne, na przykład z racji na przeprowadzone już przedtem operacje kardiochirurgiczne, czy na skutek innych chorób współistniejących.
Poprawić wydolność serca– Chcemy pokazać, iż wobec bardzo trudnych chorych pojawia się nowa sposobność poprawy ich jakości życia. Nawet, jeśli jest takich osób jest 70 czy 100 na 38 mln, są to oni dla nas ważni – stwierdził prof. Marian Zembala
Wada niedomykalności zastawki mitralnej jest drugą co do częstości występowania wśród wad zastawkowych serca. Do chwili obecnej niedomykalność mitralna leczona była w pierwszej kolejności poprzez kardiochirurgów w leczeniu operacyjnym. Oszacowano, iż rocznie na całym świecie powyżej 100 tys. chorych z rozpoznaniem takiej wady leczonych jest chirurgicznie. Realizowane są u nich zabiegi naprawcze albo całkowite zamiany zastawki.
Niedomykalność mitralna skutkuje, iż w okresie, kiedy lewa komora serca pompuje krew do aorty, część krwi – z racji na nieszczelność zastawki – cofa się, a efektywność serca, jako pompy, bardzo spada. Usuwanie tej wady skutkuje poprawę wydolności serca, a również jakości życia chorych i rokowania.
– U 90 proc. chorych naprawa niedomykalności zastawki mitralnej przeprowadzana jest kardiochirurgicznie. U osób starszych jednak, gdzie ryzyko takiego zabiegu jest spore, a pacjenci mają na przykład niewydolność nerek, szukamy innej sposoby, która mogłaby być dla nich bezpieczniejsza i równie efektywna – tłumaczy prof. Zembala.
Nie trzeba otwierać klatki piersiowejNie we wszystkich sytuacjach można leczyć pacjentów z niedomykalnością zastawki mitralnej operacyjnie. Dopiero co wprowadzono więc do praktyki klinicznej nieoperacyjne leczenie tej wady dzięki specjalnego klipsa – zapinki, który wprowadza się do ujścia zastawki mitralnej poprzez układ żylny – na początku żyłą udową, potem żyłą kluczową, a następnie – po nakłuciu przegrody międzyprzedsionkowej – do lewego przedsionka.
Wprowadzona tą drogą zapinka łączy centralnie płatki zastawki, zmniejszając stopień jej niedomykalności.
Przy wykorzystaniu podskórnej redukcji niedomykalności zastawki nie ma potrzeby otwierania klatki piersiowej, co jest nadzwyczajnie korzystne dla pacjenta. To kluczowa korzyść ze stosowania nowej, nieoperacyjnej sposoby – mniejsze obciążenie zabiegiem chorych w porównaniu z leczeniem kardiochirurgicznym.
Nowa sposób pozwala kilkakrotnie zakładać klips na zastawkę, szukając optymalnego i skutecznego jej zapięcia, a nawet założenia na zastawkę, w przypadku potrzeby, większej liczby klipsów. Efektem założenia takiej zapinki jest ograniczenie możliwości, przez uszczelnienie zastawki, powrotu krwi do lewej komory.efektywnie, bez powikłań– W ubiegłym tygodniu wykonaliśmy pierwsze trzy takie zabiegi, które przeprowadziły zespoły interdyscyplinarne – dwóch kardiologów interwencyjnych i dwóch echografistów. Zabiegi były skuteczne i bez powikłań. U chorych powiodło się uzyskać ważną regresję niedomykalności zastawki i znaczącą poprawę samopoczucia. Dzisiaj czują się zdecydowanie lepiej niż przed zabiegiem – poinformował prof. Zbigniew Kalarus, który przeprowadzał pierwsze zabiegi nową sposobem.
Chorzy z ciężką chorobą niedokrwienną serca, u których przeprowadzono nowatorski zabieg, mieli ciężko uszkodzoną zastawkę, byli po kilku zawałach.
– Jeden z chorych, po trzech zawałach, mający dzisiaj 67 lat, dwanaście lat temu przeszedł zabieg wszczepienia bypass’ów, które funkcjonują. Jednak po następnych zawałach pojawiła się niedomykalność zastawki. Reoperacja byłaby dla tego pacjenta bardzo sporym obciążeniem – wyjaśnia prof. Marian Zembala.
– Stan następnego pacjenta był bardzo ciężki, właściwie był na pograniczu kwalifikacji do przeszczepienia serca. Transplantacja nie wchodziła jednak w grę, z racji na wiek i przeciwwskazania. również w tym przypadku nowa sposób, której autorem jest Ottavio Alfieri, okazała się bardzo efektywna – dodaje prof..
Wreszcie mogłem się wyspać...Pacjenci, u których przeprowadzono zabiegi, są w doskonałej kondycji. Jedyną widoczną pamiątką po zabiegu jest niewielkie nacięcie w pachwinie poprzez które wprowadzony został cewnik.
– Byłem w bardzo trudnej sytuacji. Kwalifikowałem się do przeszczepu serca. Gdyby nie ten zabieg musiałbym na niego czekać. W ostatniej chwili mnie ta zapinka uratowała. Do czasu zabiegu od półtora roku spałem, aczkolwiek może to zbyt wiele powiedziane, w pozycji siedzącej, z racji na wielkie duszności. Pierwsze, co mogłem i zrobiłem, to wreszcie wyspałem się jak niemowlę – powiedział nam Czesław Malinka, pacjent, który przeszedł zabieg sposobem MitraClip.
Inny z pacjentów, Zygmunt Filipczak, ma 67 lat: – Dwanaście lat temu był pierwszy zawał... Po wszczepieniu bypass’ów poprzez dziesięć lat miałem spokój. potem, po następnych, zawałach zaczęło się wszystko od nowa, nie mogłem oddychać, jakikolwiek wysiłek był dla mnie problemem. Operacja kardiochirurgiczna mogłaby stanowić zagrożenia dla mojego życia. Dlatego zabiegowi dzisiaj czuję się bardzo dobrze – opowiada Zygmunt Filipczak.
– Uważamy, iż nowa sposób jest w sytuacjach trudnych pacjentów efektywna i powinna być służąca w dobrych ośrodkach. Szacujemy, iż istniałaby potrzeba przeprowadzenia od 60 do 100 takich zabiegów rocznie w pierwszym i drugim roku ich upowszechniania – podsumowuje prof. Marian Zembala
- Objawy Problem Wysokich Kosztów Leczenia Łuszczycy Czeka Na Rozwiązanie:
- Przyczyny Poseł Tomasz Latos, członek sejmowej komisji zdrowia, od 20 lat chory na łuszczycę, w rozmowie z portalem rynekzdrowia.pl: - Mimo wykorzystywania różnych, również niekonwencjonalnych metod leczenia pacjenci, którym naprawiono zastawki bez operacji: złapaliśmy drugi oddech... co znaczy.
- Objawy Prof. Jan Zieliński, Instytut Gruźlicy I Chorób Płuc W Warszawie: Do Siedmiu Razy Sztuka:
- Przyczyny profilaktyki POChP badaniom spirometrycznym jest poddawanych co roku od 150 do 200 tys. osób z gatunku ryzyka. Przebadanie co roku 300 tys. palaczy dałoby pośrodku 10 lat szansę dotarcia do pacjenci, którym naprawiono zastawki bez operacji: złapaliśmy drugi oddech... krzyżówka.
- Objawy Przewodniczący Kolegium Lekarzy Rodzinnych: Oczekujemy Ustawy O Podstawowej Opiece Zdrowotnej:
- Przyczyny Maciej Godycki-Ćwirko, nowy prezes Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce. W dopiero co opublikowanym stanowisku Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce znalazł się postulat środowiska lekarzy POZ, by pacjenci, którym naprawiono zastawki bez operacji: złapaliśmy drugi oddech... co to jest.
- Objawy Program W Rytmie Serca. Tak Pilotażowo Leczą W Łodzi:
- Przyczyny się 136 zabiegów implantacji kardiowerterów-defibrylatorów na 1 mln mieszkańców. W Łodzi, która ma świetne programy profilaktyczne i zdrowotne i fatalne wskaźniki zdrowotności mieszkańców pacjenci, którym naprawiono zastawki bez operacji: złapaliśmy drugi oddech... słownik.
- Objawy Przychodnie Chcą Twardych Dowodów, A Nie Oświadczeń O Ubezpieczeniu Pacjenta:
- Przyczyny porozumienia Naczelnej Porady Lekarskiej i Ministerstwa Zdrowia, pacjent pojawiający się w przychodni bez dowodu ubezpieczenia zostanie bez problemu przyjęty poprzez lekarza. Wystarczy, iż w zamian pacjenci, którym naprawiono zastawki bez operacji: złapaliśmy drugi oddech... czym jest.
Czym jest Pacjenci, którym naprawiono znaczenie w Słownik medycyny P .