Co to jest Warszawskie Hospicjum dla Dzieci: pediatra pilnie poszukiwany:
Fundacja Warszawskie Hospicjum dla Dzieci już od dłuższego czasu pilnie poszukuje lekarza pediatry. Na nic zdają się ogłoszenia w mediach czy współpraca z profesjonalną agencją szukającą pracowników. Lekarzy spod i spoza Warszawy nie jest w stanie skusić nawet służbowe mieszkanie. Taka przypadek obrazuje również ogólny problem związany z brakiem pediatrów w naszym państwie.
– Połowa członków Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego jest na emeryturze, druga połowa ma średnią wieku ponad pięćdziesiątego roku życia – mówi portalowi rynek zdrowia.pl prof. Alicja Chybicka, prezes PTP.
Luka pokoleniowa– Powstała luka pokoleniowa, ponieważ następców jest niewielu, a jeżeli już się pojawiają, to to są lekarze bardzo młodzi – dodaje prof. Chybicka. – przypadek może poprawi się za kilka lat, kiedy do zawodu wejdą osoby, które wybrały rezydentury pediatrów, preferowane wg nowych zasad, jako dziedziny niezyskowne.
Słowa prof. Chybickiej w pełni potwierdza prezes Fundacji Warszawskie Hospicjum dla Dzieci, lekarz Artur Januszaniec. Lekarzy pediatrów zwyczajnie brakuje. Jego zdaniem, w szczególnej sytuacji jest aglomeracja warszawska.
– Już od kilku lat nie możemy znaleźć do pracy w hospicjum lekarza pediatry. Mamy także odpowiednie dla naszej działalności wymogi – szukamy doświadczonego pediatry – mówi Artur Januszaniec.
– Spółka head hunterska, z którą współpracujemy już od przeszło pół roku, przeanalizowała rynek pracy obok stolicy i okazało się, iż niemal wszyscy pediatrzy z Warszawy mają prywatne praktyki i nie są zainteresowani robotą u nas. Podwarszawscy lekarze także nie wykazują zainteresowania robotą w naszym hospicjum – stwierdza prezes Januszaniec.Problem nie tkwi w pieniądzachWspółpraca Fundacji z profesjonalną spółką wyszukującą pracowników niezupełnie skończyła się fiaskiem. Co prawda jak do chwili obecnej pediatry nie powiodło się znaleźć, lecz w hospicjum podejmie pracę anestezjolog, który będzie na trzy tygodnie w miesiącu przyjeżdżał z Gdańska do Warszawy. Wakat na stanowisku pediatry pozostaje jednak nadal.
– Problem bazuje na tym, iż w aglomeracja liczącej powyżej 3 miliony mieszkańców, jest wielka potrzeba otwarcia następnego hospicjum. Kapitał na jego otwarcie mamy, potrzebny sprzęt również jest, pielęgniarki są, samochody mamy – jedyne co nam w tej chwili brakuje to lekarzy... – przyznaje Artur Januszaniec.
Fundacja potrzebuje aktualnie trzech lekarzy pediatrów: – Jednego do funkcjonującego hospicjum, gdzie nasz doktor ma już 65 lat i jest już na emeryturze, i dwóch do hospicjum, które chcemy otworzyć. Bez lekarzy, którzy koordynują wszelakie działania, nie ma mowy o otwarciu następnej placówki – mówi lekarz Januszaniec.
Kto się interesuje medycyną paliatywną?Zdaniem prof. Krystyny de Walden-Gałuszko, długoletniego konsultanta krajowego za zakresu medycyny paliatywnej, w tej dziedzinie mamy różnych ekspertów – anestezjologów, internistów, onkologów, psychiatrów, pracowników rehabilitacji, z których każdy ma prawo, i wielu robi specjalizację szczegółową w dziedzinie medycyny paliatywnej. Z kolei w razie pediatrów, którzy są wąską ekipą zawodową, nie było nigdy dużego zainteresowania opieką paliatywną.
– do chwili obecnej, o ile mi wiadomo, ogromnych problemów kadrowych z lekarzami w hospicjach nie było. Jednak należy wyraźnie rozdzielić hospicja dla dorosłych od dziecięcych – stwierdza prof. de Walden-Gałuszko. – w razie hospicjów dla dorosłych są braki ekspertów, lecz nie ma się tu czemu dziwić, ponieważ specjalizacja w dziedzinie opieki paliatywnej jest w miarę nowa. Etapowo i konsekwentnie ich przybywa. jeżeli chodzi o dzieci był i jest problem. Na to nakłada się brak pediatrów w ogóle.
– Wyłonienie z tak specjalistycznej i wąskiej ekipy zawodowej jeszcze takich lekarzy, którzy zajmą się medycyną paliatywną dzieci, będzie problemem trudnym do rozwiązania – podkreśla prof..
Lepiej poza WarszawąPrezes Januszaniec przyznaje, iż pod względem kadrowym w innych regionach państwie jest wiele lepiej niż w stolicy jest. Realizując program, dzięki któremu otwierane są następne hospicja na terenie innych województw, Fundacja Warszawskie Hospicjum dla Dzieci nigdzie nie natrafia się na tak spore problemy kadrowe jak w Warszawie.
– Tym, którzy chcą stworzyć hospicjum oferujemy know how – dajemy kapitał na utrzymanie etatów, oferujemy sprzęt i samochody. Poprzez dwa lata finansujemy takie hospicjum, gdzie warunkiem jest powstanie poprzez założyciela właściwego stanu osobowego placówki, którego pracownicy szkoleni są poprzez nas. To powiodło się w Rzeszowie, Gdańsku, Opolu, Szczecinie, Krakowie, ostatnio w Katowicach – wylicza z dumą prezes Fundacji.
Okazuje się, iż w nowo tworzonych placówkach udaje znaleźć się lekarza do niełatwej pracy w hospicjum. Inna kwestia, iż po dwóch latach Fundacja już nie wnika w to, w jakim trybie pracują tam lekarze. W Warszawie standardem jest, iż doktor w swoich godzinach pracy jest wyłącznie do dyspozycji pacjentów hospicyjnych. To może stwarzać dodatkowe problemy i przeszkody.
Problemów kadrowych nie ma Hospicjum im. Św. Kaliksta I w Tychach. – Są chętni do pracy, tyle, iż muszą zrobić specjalizację z opieki paliatywnej, która jest wymagana przy tego rodzaju zatrudnieniu – potwierdza Ilona Słomian, członek zarządu tyskiego hospicjum.
Specjalne kursyPodobnie jest w Społecznym Towarzystwie Hospicjum Cordis w Mysłowicach. Kiedyś rzeczywiście problemy kadrowe z lekarzami były, szukano ich przez ogłoszenia, lecz to na szczęście już przeszłość: – U nas wszyscy lekarze zostali przeszkoleni na szczególnych kursach w dziedzinie opieki nad dziećmi – mówi Beata Fularska, pielęgniarka oddziałowa mysłowickiego hospicjum.
– Warunkiem bezwzględnym pracy lekarza w hospicjum, który narzuca NFZ, jest ukończenie podstawowego, 40-godzinnego kursu w dziedzinie opieki paliatywnej. Po jego ukończeniu doktor ma prawo pracować w hospicjum i ten warunek na ogół lekarze pracujący tam spełniają – mówi prof. Krystyna de Walden-Gałuszko.
Warszawskie Hospicjum dla Dzieci w dalszym ciągu poszukuje pediatrów. Oby jak najszybciej chętnych powiodło się znaleźć, ponieważ potrzeby Warszawy w opiece hospicyjnej dla dzieci są wielkie
– Połowa członków Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego jest na emeryturze, druga połowa ma średnią wieku ponad pięćdziesiątego roku życia – mówi portalowi rynek zdrowia.pl prof. Alicja Chybicka, prezes PTP.
Luka pokoleniowa– Powstała luka pokoleniowa, ponieważ następców jest niewielu, a jeżeli już się pojawiają, to to są lekarze bardzo młodzi – dodaje prof. Chybicka. – przypadek może poprawi się za kilka lat, kiedy do zawodu wejdą osoby, które wybrały rezydentury pediatrów, preferowane wg nowych zasad, jako dziedziny niezyskowne.
Słowa prof. Chybickiej w pełni potwierdza prezes Fundacji Warszawskie Hospicjum dla Dzieci, lekarz Artur Januszaniec. Lekarzy pediatrów zwyczajnie brakuje. Jego zdaniem, w szczególnej sytuacji jest aglomeracja warszawska.
– Już od kilku lat nie możemy znaleźć do pracy w hospicjum lekarza pediatry. Mamy także odpowiednie dla naszej działalności wymogi – szukamy doświadczonego pediatry – mówi Artur Januszaniec.
– Spółka head hunterska, z którą współpracujemy już od przeszło pół roku, przeanalizowała rynek pracy obok stolicy i okazało się, iż niemal wszyscy pediatrzy z Warszawy mają prywatne praktyki i nie są zainteresowani robotą u nas. Podwarszawscy lekarze także nie wykazują zainteresowania robotą w naszym hospicjum – stwierdza prezes Januszaniec.Problem nie tkwi w pieniądzachWspółpraca Fundacji z profesjonalną spółką wyszukującą pracowników niezupełnie skończyła się fiaskiem. Co prawda jak do chwili obecnej pediatry nie powiodło się znaleźć, lecz w hospicjum podejmie pracę anestezjolog, który będzie na trzy tygodnie w miesiącu przyjeżdżał z Gdańska do Warszawy. Wakat na stanowisku pediatry pozostaje jednak nadal.
– Problem bazuje na tym, iż w aglomeracja liczącej powyżej 3 miliony mieszkańców, jest wielka potrzeba otwarcia następnego hospicjum. Kapitał na jego otwarcie mamy, potrzebny sprzęt również jest, pielęgniarki są, samochody mamy – jedyne co nam w tej chwili brakuje to lekarzy... – przyznaje Artur Januszaniec.
Fundacja potrzebuje aktualnie trzech lekarzy pediatrów: – Jednego do funkcjonującego hospicjum, gdzie nasz doktor ma już 65 lat i jest już na emeryturze, i dwóch do hospicjum, które chcemy otworzyć. Bez lekarzy, którzy koordynują wszelakie działania, nie ma mowy o otwarciu następnej placówki – mówi lekarz Januszaniec.
Kto się interesuje medycyną paliatywną?Zdaniem prof. Krystyny de Walden-Gałuszko, długoletniego konsultanta krajowego za zakresu medycyny paliatywnej, w tej dziedzinie mamy różnych ekspertów – anestezjologów, internistów, onkologów, psychiatrów, pracowników rehabilitacji, z których każdy ma prawo, i wielu robi specjalizację szczegółową w dziedzinie medycyny paliatywnej. Z kolei w razie pediatrów, którzy są wąską ekipą zawodową, nie było nigdy dużego zainteresowania opieką paliatywną.
– do chwili obecnej, o ile mi wiadomo, ogromnych problemów kadrowych z lekarzami w hospicjach nie było. Jednak należy wyraźnie rozdzielić hospicja dla dorosłych od dziecięcych – stwierdza prof. de Walden-Gałuszko. – w razie hospicjów dla dorosłych są braki ekspertów, lecz nie ma się tu czemu dziwić, ponieważ specjalizacja w dziedzinie opieki paliatywnej jest w miarę nowa. Etapowo i konsekwentnie ich przybywa. jeżeli chodzi o dzieci był i jest problem. Na to nakłada się brak pediatrów w ogóle.
– Wyłonienie z tak specjalistycznej i wąskiej ekipy zawodowej jeszcze takich lekarzy, którzy zajmą się medycyną paliatywną dzieci, będzie problemem trudnym do rozwiązania – podkreśla prof..
Lepiej poza WarszawąPrezes Januszaniec przyznaje, iż pod względem kadrowym w innych regionach państwie jest wiele lepiej niż w stolicy jest. Realizując program, dzięki któremu otwierane są następne hospicja na terenie innych województw, Fundacja Warszawskie Hospicjum dla Dzieci nigdzie nie natrafia się na tak spore problemy kadrowe jak w Warszawie.
– Tym, którzy chcą stworzyć hospicjum oferujemy know how – dajemy kapitał na utrzymanie etatów, oferujemy sprzęt i samochody. Poprzez dwa lata finansujemy takie hospicjum, gdzie warunkiem jest powstanie poprzez założyciela właściwego stanu osobowego placówki, którego pracownicy szkoleni są poprzez nas. To powiodło się w Rzeszowie, Gdańsku, Opolu, Szczecinie, Krakowie, ostatnio w Katowicach – wylicza z dumą prezes Fundacji.
Okazuje się, iż w nowo tworzonych placówkach udaje znaleźć się lekarza do niełatwej pracy w hospicjum. Inna kwestia, iż po dwóch latach Fundacja już nie wnika w to, w jakim trybie pracują tam lekarze. W Warszawie standardem jest, iż doktor w swoich godzinach pracy jest wyłącznie do dyspozycji pacjentów hospicyjnych. To może stwarzać dodatkowe problemy i przeszkody.
Problemów kadrowych nie ma Hospicjum im. Św. Kaliksta I w Tychach. – Są chętni do pracy, tyle, iż muszą zrobić specjalizację z opieki paliatywnej, która jest wymagana przy tego rodzaju zatrudnieniu – potwierdza Ilona Słomian, członek zarządu tyskiego hospicjum.
Specjalne kursyPodobnie jest w Społecznym Towarzystwie Hospicjum Cordis w Mysłowicach. Kiedyś rzeczywiście problemy kadrowe z lekarzami były, szukano ich przez ogłoszenia, lecz to na szczęście już przeszłość: – U nas wszyscy lekarze zostali przeszkoleni na szczególnych kursach w dziedzinie opieki nad dziećmi – mówi Beata Fularska, pielęgniarka oddziałowa mysłowickiego hospicjum.
– Warunkiem bezwzględnym pracy lekarza w hospicjum, który narzuca NFZ, jest ukończenie podstawowego, 40-godzinnego kursu w dziedzinie opieki paliatywnej. Po jego ukończeniu doktor ma prawo pracować w hospicjum i ten warunek na ogół lekarze pracujący tam spełniają – mówi prof. Krystyna de Walden-Gałuszko.
Warszawskie Hospicjum dla Dzieci w dalszym ciągu poszukuje pediatrów. Oby jak najszybciej chętnych powiodło się znaleźć, ponieważ potrzeby Warszawy w opiece hospicyjnej dla dzieci są wielkie
- Objawy W Drodze Do Europy:
- Przyczyny przestarzałej aparatury diagnostycznej w Polsce oszacowano na powyżej 3,2 mld zł. Termin zwieńczenia inwestycji - 2010 rok. Jakość stosowanego sprzętu do diagnostyki obrazowej w ostatnich dwóch warszawskie hospicjum dla dzieci: pediatra pilnie poszukiwany co znaczy.
- Objawy W Dobrych Dzielnicach Stolicy Umieralność Okołoporodowa Przekracza Średnią Krajową:
- Przyczyny rodzi się około 20 tys. dzieci. To blisko o 70 procent więcej niż jeszcze dziesięć lat temu. Niestety, coraz więcej dzieci w tym mieście przychodzi na świat z wrodzonymi wadami serca. Wprawdzie warszawskie hospicjum dla dzieci: pediatra pilnie poszukiwany krzyżówka.
- Objawy Wpływ Procesu Zwyrodnieniowego Kręgosłupa Na Wyniki Leczenia Chirurgicznego Dyskopatii Lędźwiowej:
- Przyczyny jest ocena wpływu współistniejących zmian zwyrodnieniowo-wytwórczych kręgosłupa na wyniki leczenia chirurgicznego przepuklin lędźwiowych krążków międzykręgowych Materiał i sposoby. Ogółem przebadano warszawskie hospicjum dla dzieci: pediatra pilnie poszukiwany co to jest.
- Objawy Wielkopolska: Wojewoda Reformuje Ratownictwo:
- Przyczyny wielkopolski zamierza zreformować mechanizm ratownictwa medycznego. Novum bazuje na tym, iż stacje pogotowia będą działać pod dyktando dyspozytorów przyjmujących zgłoszenia w pięciu ośrodkach: w warszawskie hospicjum dla dzieci: pediatra pilnie poszukiwany słownik.
- Objawy Wysyłają Do Innego Miasta, Czyli Poznańska Dziecięca Okulistyka Wyjazdowa:
- Przyczyny dziecko z przeciętą powieką odesłano z Poznania do Piły, gdyż w mieście, które dysponuje odpowiednią kadrą medyczną i bazą leczniczą, nikt nie podjął się zszycia delikatnej skóry. Zawiniła warszawskie hospicjum dla dzieci: pediatra pilnie poszukiwany czym jest.
Czym jest Warszawskie Hospicjum dla znaczenie w Słownik medycyny W .