Co to jest Służba, która sprawdza się w sytuacjach kryzysowych...:
W październiku obchodzimy 90-lecie pracy służb sanitarnych w Polsce. Spadkobierczyni historycznych poprzedników, a więc Państwowa Inspekcja Sanitarna przeszła jednak ogromna metamorfozę. Przestaje się już kojarzyć jedynie z kontrolami czystości w barach, sklepach, czy restauracjach.
Dziś jest służbą, która programowo zobligowana jest do realizacji wielu innych zadań; szczególnie w przypadkach kryzysowych. W tym roku PIS podwójnie musiała radzić sobie z powodzią.To właśnie służby sanitarne w trakcie powodzi czuwają nad zdrowiem mieszkańców zalanych terenów. To one decydują o ewentualnych szczepieniach i czuwają nad tym, by ludzie mieli zdatną do picia wodę a również decydują – chociażby – o tępieniu insektów. Tegoroczne powodzie wykazały braki w uregulowaniach prawnych. To natomiast było jedną z przyczyn zaistnienia problemów logistycznych w zapewnieniu bezpieczeństwa zdrowia ludności i warunków sanitarnych na zalanych terenach...Dziury w bazie informacjiJak mówił w trakcie III Międzynarodowego Kongresu Zdrowia Publicznego Janusz Kulej, kierownik Wojewódzkiego Centrum Kierowania Kryzysowego w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w trakcie ostatnich powodzi nie odnotowano specjalnych problemów dotyczących funkcjonowania służby zdrowia na trenie województwa śląskiego. Jednak we znaki dały się problemy natury organizacyjnej.– Brakowało nam wiedzy o osobach korzystających ze specjalistycznej aparatury medycznej i tych, którzy muszą być dowożeni każdego dnia na specjalistyczne zabiegi. Na przyszłość należałoby także wprowadzić dla szpitali normy dotyczące zasilania ze źródeł awaryjnych – postulował Janusz Kulej. – Z kolei pacjenci korzystający z aparatury medycznej powinni być informowani poprzez lekarzy co należy zrobić, gdy – np. –zabraknie prądu i urządzenie przestanie działać. Odnośnie osób, które należy dowozić na zabiegi, to w przypadkach kryzysowych lekarze rodzinni powinni być zobligowani do poinformowania o tym centrum kierowania kryzysowego.
Woda jest najważniejszaO roli służb sanitarnych w woj. śląskim w trakcie powodzi mówił Grzegorz Hudzik, śląski wojewódzki państwowy inspektor sanitarny. W tej służbie priorytetem było zagwarantowanie powodzianom czystej wody.– Sprowadzało się to przede wszystkimi do nadzoru nad ujęciami wody i urządzeniami wodociągowymi. Na skutek powodzi nie działało dwanaście ujęć i stacji uzdatniania wody. Trzeba było zorganizować alternatywne zaopatrzenie mieszkańców w wodę. Raportowano także o zalaniu pięciu oczyszczalni ścieków, które stały się przysłowiową bomba biologiczną. W tym wypadku pomogło nam wojsko. Najtrudniejszy okazał się jednak nadzór nad studniami przydomowymi – mówił Grzegorz Hudzik.Dlaczego najtrudniejszy? Dlatego, iż służby sanitarne miały bardzo ograniczony nadzór nad przydomowymi studniami. A to stąd, że brakuje uregulowań prawnych nakazujących ewidencje takich ujęć wody. Jednak w tej kwestii podjęto akcję uświadamiającą ludności potencjalne zagrożenie wynikające z używania skażonej wody z przydomowych studni: informowano, jak je odkazić, rozdawano ulotki.Okazuje się, iż zalane w powodziach cmentarze – w mediach lubią pokazywać takie obrazki – nie stanowią tak dużego zagrożenia ekologicznego, jak to się powszechnie wydaje.– To raczej bardziej sprawy etyczne i moralne są tu problemem – uważa inspektor Hudzik.Nie dla wszystkich szczepieniaJak jest powódź, gdy woda zalała śmietniska, woda jest skażona, to – bez dwóch zdań – istnieje niebezpieczeństwo zaistnienia chorób zakaźnych. Zadaniem PIS jest przeciwdziałać potencjalnej epidemii.Szczepiono więc, np. przeciwko tężcowi. W Śląskiem nie było potrzeby szczepienia całej populacji zamieszkującej tereny dotknięte powodzią. Wystarczyło jedynie zaszczepić tych, którzy mieli wskazania medyczne. Dodatkowo w woj. śląskim w trakcie powodzi nadzorem objęto 21 nosicieli duru brzusznego, którzy w tym czasie przebywali na terenie województwa.Inspekcja walczyła także na Śląsku z plagą insektów, która pojawiła się po powodzi i ze smrodem… Zdecydowano o tak zwany dezodorowaniu powietrza, ponieważ mieszkańcy nie mogli wytrzymać wszechobecnego wstrętnego zapachu zgnilizny.Mają powodzie co rokuJacek Klakočar, dolnośląski wojewódzki państwowy inspektor sanitarny przekonywał, iż w woj. dolnośląskim służby sanitarne mają praktycznie co roku pełne ręce roboty skutkiem mniejszych albo większych powodzi. To następstwa położenia geograficzne województwa. Podzielił jednak powodzie na• „górskie” a więc te na mniejszym obszarze,• nagłe z ogromem zniszczeń i• „nizinne” a więc te z długą falą powodziową trwające czasami tygodniami.Jego zdaniem dla służb sanitarnych gorsze są te „nizinne”.– Jednak „górskie” znowu wzbudzają ogromne emocje wśród ludności, występują wówczas problemy w stosunkach z ludźmi i mediami... Bardzo istotnym działaniem służb jest kontrola żywności pozostałej po powodzi. Po powodzi w Bogatyni prowadziliśmy wzmożona kontrolę żywności, utworzyliśmy nawet zamiejscowy ośrodek sanepidu, by mieć to pod kontrolą – wyjaśniał.
W Stanach nie było lepiejPowódź wzbudza sporo emocji. Prawie zawsze poszkodowani uważają, iż służby mogły zrobić więcej. Okazuje się jednak, iż nawet w tak bogatym państwie, jak Stany Zjednoczone także nie zawsze uda się wszystko dopiąć na tak zwany ostatni guzik. Tak było choćby przed pięciu laty w Nowym Orleanie, kiedy huragan Katrina wywołał wielką powódź w tym mieście.– W ramach ewakuacji na stadionie w Nowym Orleanie zgromadzono ludność. Jednak zabrakło dla nich jedzenia i wody pitnej, gdyż zapasy były przewidziane dla 15 tys. osób. W czasie gdy potrzebujących było 26 tys.! Poszkodowanym brakowało wody zdatnej do picia, mieli fatalne warunki sanitarne, utrudniona była akcja ratunkowa. Powodzianie okradali sklepy z bronią i strzelali do helikopterów ratowniczych – opowiadała Katarzyna Juszczyńska, ekspert Harvard School of Public Health.O ile po każdej powodzi w Polsce można znaleźć mankamenty i niedociągnięcia w działaniu różnych służb, to jednak trzeba pamiętać, iż bez nich bylibyśmy narażeni przynajmniej na wybuch epidemii chorób przenoszonych droga pokarmową. O innych jeszcze bardziej niebezpiecznych zagrożeniach nie wspominając
Dziś jest służbą, która programowo zobligowana jest do realizacji wielu innych zadań; szczególnie w przypadkach kryzysowych. W tym roku PIS podwójnie musiała radzić sobie z powodzią.To właśnie służby sanitarne w trakcie powodzi czuwają nad zdrowiem mieszkańców zalanych terenów. To one decydują o ewentualnych szczepieniach i czuwają nad tym, by ludzie mieli zdatną do picia wodę a również decydują – chociażby – o tępieniu insektów. Tegoroczne powodzie wykazały braki w uregulowaniach prawnych. To natomiast było jedną z przyczyn zaistnienia problemów logistycznych w zapewnieniu bezpieczeństwa zdrowia ludności i warunków sanitarnych na zalanych terenach...Dziury w bazie informacjiJak mówił w trakcie III Międzynarodowego Kongresu Zdrowia Publicznego Janusz Kulej, kierownik Wojewódzkiego Centrum Kierowania Kryzysowego w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w trakcie ostatnich powodzi nie odnotowano specjalnych problemów dotyczących funkcjonowania służby zdrowia na trenie województwa śląskiego. Jednak we znaki dały się problemy natury organizacyjnej.– Brakowało nam wiedzy o osobach korzystających ze specjalistycznej aparatury medycznej i tych, którzy muszą być dowożeni każdego dnia na specjalistyczne zabiegi. Na przyszłość należałoby także wprowadzić dla szpitali normy dotyczące zasilania ze źródeł awaryjnych – postulował Janusz Kulej. – Z kolei pacjenci korzystający z aparatury medycznej powinni być informowani poprzez lekarzy co należy zrobić, gdy – np. –zabraknie prądu i urządzenie przestanie działać. Odnośnie osób, które należy dowozić na zabiegi, to w przypadkach kryzysowych lekarze rodzinni powinni być zobligowani do poinformowania o tym centrum kierowania kryzysowego.
Woda jest najważniejszaO roli służb sanitarnych w woj. śląskim w trakcie powodzi mówił Grzegorz Hudzik, śląski wojewódzki państwowy inspektor sanitarny. W tej służbie priorytetem było zagwarantowanie powodzianom czystej wody.– Sprowadzało się to przede wszystkimi do nadzoru nad ujęciami wody i urządzeniami wodociągowymi. Na skutek powodzi nie działało dwanaście ujęć i stacji uzdatniania wody. Trzeba było zorganizować alternatywne zaopatrzenie mieszkańców w wodę. Raportowano także o zalaniu pięciu oczyszczalni ścieków, które stały się przysłowiową bomba biologiczną. W tym wypadku pomogło nam wojsko. Najtrudniejszy okazał się jednak nadzór nad studniami przydomowymi – mówił Grzegorz Hudzik.Dlaczego najtrudniejszy? Dlatego, iż służby sanitarne miały bardzo ograniczony nadzór nad przydomowymi studniami. A to stąd, że brakuje uregulowań prawnych nakazujących ewidencje takich ujęć wody. Jednak w tej kwestii podjęto akcję uświadamiającą ludności potencjalne zagrożenie wynikające z używania skażonej wody z przydomowych studni: informowano, jak je odkazić, rozdawano ulotki.Okazuje się, iż zalane w powodziach cmentarze – w mediach lubią pokazywać takie obrazki – nie stanowią tak dużego zagrożenia ekologicznego, jak to się powszechnie wydaje.– To raczej bardziej sprawy etyczne i moralne są tu problemem – uważa inspektor Hudzik.Nie dla wszystkich szczepieniaJak jest powódź, gdy woda zalała śmietniska, woda jest skażona, to – bez dwóch zdań – istnieje niebezpieczeństwo zaistnienia chorób zakaźnych. Zadaniem PIS jest przeciwdziałać potencjalnej epidemii.Szczepiono więc, np. przeciwko tężcowi. W Śląskiem nie było potrzeby szczepienia całej populacji zamieszkującej tereny dotknięte powodzią. Wystarczyło jedynie zaszczepić tych, którzy mieli wskazania medyczne. Dodatkowo w woj. śląskim w trakcie powodzi nadzorem objęto 21 nosicieli duru brzusznego, którzy w tym czasie przebywali na terenie województwa.Inspekcja walczyła także na Śląsku z plagą insektów, która pojawiła się po powodzi i ze smrodem… Zdecydowano o tak zwany dezodorowaniu powietrza, ponieważ mieszkańcy nie mogli wytrzymać wszechobecnego wstrętnego zapachu zgnilizny.Mają powodzie co rokuJacek Klakočar, dolnośląski wojewódzki państwowy inspektor sanitarny przekonywał, iż w woj. dolnośląskim służby sanitarne mają praktycznie co roku pełne ręce roboty skutkiem mniejszych albo większych powodzi. To następstwa położenia geograficzne województwa. Podzielił jednak powodzie na• „górskie” a więc te na mniejszym obszarze,• nagłe z ogromem zniszczeń i• „nizinne” a więc te z długą falą powodziową trwające czasami tygodniami.Jego zdaniem dla służb sanitarnych gorsze są te „nizinne”.– Jednak „górskie” znowu wzbudzają ogromne emocje wśród ludności, występują wówczas problemy w stosunkach z ludźmi i mediami... Bardzo istotnym działaniem służb jest kontrola żywności pozostałej po powodzi. Po powodzi w Bogatyni prowadziliśmy wzmożona kontrolę żywności, utworzyliśmy nawet zamiejscowy ośrodek sanepidu, by mieć to pod kontrolą – wyjaśniał.
W Stanach nie było lepiejPowódź wzbudza sporo emocji. Prawie zawsze poszkodowani uważają, iż służby mogły zrobić więcej. Okazuje się jednak, iż nawet w tak bogatym państwie, jak Stany Zjednoczone także nie zawsze uda się wszystko dopiąć na tak zwany ostatni guzik. Tak było choćby przed pięciu laty w Nowym Orleanie, kiedy huragan Katrina wywołał wielką powódź w tym mieście.– W ramach ewakuacji na stadionie w Nowym Orleanie zgromadzono ludność. Jednak zabrakło dla nich jedzenia i wody pitnej, gdyż zapasy były przewidziane dla 15 tys. osób. W czasie gdy potrzebujących było 26 tys.! Poszkodowanym brakowało wody zdatnej do picia, mieli fatalne warunki sanitarne, utrudniona była akcja ratunkowa. Powodzianie okradali sklepy z bronią i strzelali do helikopterów ratowniczych – opowiadała Katarzyna Juszczyńska, ekspert Harvard School of Public Health.O ile po każdej powodzi w Polsce można znaleźć mankamenty i niedociągnięcia w działaniu różnych służb, to jednak trzeba pamiętać, iż bez nich bylibyśmy narażeni przynajmniej na wybuch epidemii chorób przenoszonych droga pokarmową. O innych jeszcze bardziej niebezpiecznych zagrożeniach nie wspominając
- Objawy Światowy Dzień Astmy - Prezentu Dla Chorych Nie Było:
- Przyczyny Zdrowia toczą się rozmowy z producentem omalizumabu, dotyczące kwestii finansowych - powiedział Artur Fałek, dyrektor departamentu polityki lekowej i farmacji w resorcie zdrowia, w trakcie służba, która sprawdza się w sytuacjach kryzysowych... co znaczy.
- Objawy Szpital W Pruszkowie: Są Konkurencyjni, Bo Postawili Na Nowoczesne Procedury:
- Przyczyny matek na miejsce porodu wybiera nie najbliższy szpital, lecz taki, który ma niezłą opinię. Z postu anonimowego stażysty: Na tym niewielkim oddziale rodzi się 1000 dzieci rocznie, a do tego służba, która sprawdza się w sytuacjach kryzysowych... krzyżówka.
- Objawy Spełniają Marzenie Krystiana, Który Nie Chce By Rówieśnicy Cierpieli. Przebadają Dzieci:
- Przyczyny poważnie chory. Lecz zapytany poprzez wolontariuszy Fundacji Mam Pragnienie o największe życzenie, nie pomyślał o sobie. Chce, aby w porę diagnozowano groźne dolegliwości u dzieci. Natchnął dorosłych służba, która sprawdza się w sytuacjach kryzysowych... co to jest.
- Objawy Szpitale Bez Bólu - Pierwsze W Polsce!:
- Przyczyny opolskim, to pierwsze polskie lecznice, które posiadają szczególny certyfikat Polskiego Towarzystwa Badania Bólu (PTBB). Są one gwarancją, iż w takich szpitalach leczenie ... nie boli. Nie boli w służba, która sprawdza się w sytuacjach kryzysowych... słownik.
- Objawy Sztuczne Serce: Polscy Naukowcy Coraz Bliżej Skonstruowania Prototypu:
- Przyczyny programu Polskie Sztuczne Serce jest coraz bliżej. Prototyp kompletnie wszczepialnego polskiego sztucznego serca dla dorosłych ma być gotowy do prób na zwierzętach pod koniec 2012 roku. Natomiast na służba, która sprawdza się w sytuacjach kryzysowych... czym jest.
Czym jest Służba, która sprawdza się w znaczenie w Słownik medycyny S .