Co to jest Pomysł na uliczne korki: pogotowie ratunkowe przyjeżdża motocyklem:
Ratownicy na motocyklach - czy ten pomysł się u nas przyjmie?
Od maja ulicami Olsztyna w godzinach szczytu zacznie przemykać motocykl olsztyńskiej Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego. Ratownik medyczny na motorze jeździ latem również w Gdańsku. Przygotowani do udzielania pomocy są poruszający się na jednośladach społecznie działający paramedycy m. in. w Krakowie i Warszawie.
- W godzinach szczytu, nawet pojazdy uprzywilejowane mają problem z szybkim dotarciem na miejsce wypadku - mówi Marek Myszkowski, dyrektor stacji pogotowia z Olsztyna. Motocyklista dojedzie jako pierwszy, zorientuje się w wypadku i może zacząć udzielanie poszkodowanym pomocy do momentu przyjazdu karetki. Pojawia się jednak pytanie: jak sklasyfikować tę pomoc i kto ma za nią płacić?
Marek Myszkowski mówi, iż pomysł jest ciekawy, lecz będzie się przyglądał zasadności funkcjonowania takiego pojazdu w strukturze ratownictwa. Pogotowiany motocykl w Olsztynie jeździł już do wypadków w ubiegłym roku. Zaprzestał działalności wspólnie z nastaniem zimy. W miasto wyjedzie ponownie w sezonie letnim. Obsługiwany jest poprzez pracowników pogotowia. W okresie akcji ratunkowej, kierowca motocykla traktowany jest jak czwarta osoba ze składu specjalistycznego ambulansu.
Jak to finansowaćPozostaje jednak do rozwiązania sprawa finansowa. Jak informuje Marek Myszkowski, na motocykl stacja nie dostaje jakichkolwiek dodatkowych pieniędzy w ramach kontraktu z NFZ: – Problem wydatków utrzymania motocykla rozwiązujemy we własnym zakresie.
Zapowiada, iż po roku funkcjonowania motocykla w strukturze pogotowia, będzie można przeprowadzić analizy jego przydatności.
Dłuższe doświadczenia motocyklowego ratownictwa ma Miejska Stacja Pogotowia Ratunkowego w Gdańsku. Tam motocykl jeździ pod banderą pogotowia od 2002 roku.
– Stacja dostała motor od Fundacji „Bezpieczni w ruchu drogowym“. Wyjeżdża do wypadków w okresie wakacji, kiedy jest największy ruch turystyczny i najlepiej sprawdza się w miejscach, gdzie jest wiele turystów: na gdańskiej starówce, na nabrzeżu i na deptaku przy plaży – opisuje dyrektor stacji Mariola Kubiak.
Motocykla nie ma w ustawieMimo długiego stażu, działalność motocykla jest nadal finansowana z pieniędzy otrzymywanych od sponsorów. Aktualnie jedynym jest port lotniczy w Gdańsku. Dyrektor gdańskiego pogotowia wspólnie z wojewodą pomorskim prowadzili już kiedyś rozmowy z płatnikiem na temat finansowania tego rodzaju ratownictwa.
– Przychylność ze strony NFZ była – przyznaje dyrektor. – Jednak aby zakontraktować jednostkę motocyklową, wpierw musiałaby się zmienić ustawa o państwowym ratownictwie medycznym. W ustawie jest lista, co wchodzi w skład państwowego mechanizmu ratownictwa medycznego. Jest tam na przykład karetka wodna. Motocykla nie ma.
Na razie rozwiązaniem mogłaby być pomoc finansowa samorządu, któremu powinno zależeć na bezpieczeństwie mieszkańców i turystów. W wielu miastach powstają także ekipy zapaleńców, którzy swój wolny czas i kapitał przeznaczają na organizowanie patroli ratunkowych. lecz oni także nie są wolni od problemów...
Ciężkie życie ochotnikaFundacja R2 (R Kwadrat) z Krakowa zrzesza wolontariuszy – ratowników motocyklowych. Jest wpisana do rejestru wojewody, jako jednostka współpracująca z systemem państwowego ratownictwa medycznego. Po kontroli Wojewódzkiego Wydziału Bezpieczeństwa i Kierowania Kryzysowego Fundacja została wpisana w plan działania mechanizmu Państwowego Ratownictwa Medycznego na lata 2009 – 2011. Ochotnicze dyżury ratownicze pełnią w sezonie od maja do listopada.
– Mamy podpisaną umowę współpracy z Komendą Miejską Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie, Komendą Straży Miejskiej, współpracujemy z policją. Do ubiegłego roku również z pogotowiem – przypomina Jarosław Maj, prezes Fundacji.
Ratownicy z Fundacji R2 współpracowali już z Krakowskim Pogotowiem Ratunkowym, lecz najpierw roku przestali być powiadamiani o wypadkach, bo – zdaniem pogotowia – regulaminy zabraniają współpracy dyspozytorów pogotowia z wolontariuszami.
Sprawę rozstrzygnął wojewoda małopolski, który zdecydował, iż ratownicy medyczni na motocyklach i rowerach ponownie będą działać w ścisłym porozumieniu z Centrum Powiadamiania Ratunkowego.
Nie zmarnujmy tego zapałuWedług podpisanego porozumienia, ratownicy Fundacji R2 będą wzywani do wypadków wymagających szybkiej interwencji. – Jesteśmy w stanie dotrzeć na miejsce zdarzenia szybciej niż pogotowie. Nie chcemy go jednak zastępować. Naszym zadaniem jest rozpoczęcie akcji ratunkowej, udzielenie pierwszej pomocy i podtrzymanie chorego do czasu przyjadu karetki – podkreśla szef Fundacji. I dodaje, że w pierwszej kolejności liczy się czas dojazdu motocykla na miejsce wypadku, który, zdarza się, iż wynosi tylko 2 minuty.
Podobne ekipy wolontariuszy miały powstać w Katowicach i Rybniku na Śląsku. Na portalu ratownik-med.pl, jeden z internautów informuje, iż od wiosny również po Warszawie będzie jeździł minimum jeden prywatny motocykl przygotowany do działań ratunkowych.
Zapał krakowskich wolontariuszy spotyka się z uznaniem. – To bardzo cenna inicjatywa i pozytywny przykład zaangażowania obywatelskiego w kwestie ratownictwa. Przedstawiciele tego stowarzyszenia byli zaproszeni na niedawne Sympozjum Medycyny Ratunkowej i Intensywnej Terapii w Karpaczu – mówi prof. Juliusz Jakubaszko, konsultant krajowy w zakresie ratownictwa medycznego.
Patron mile widzianyJednak – jego zdaniem – od strony merytorycznej taka ekipa ludzi nie może być utożsamiana z jednostką ratownictwa medycznego: – Zespoły ratownictwa medycznego czy szpitalne oddziały ratunkowe muszą spełniać pewne zasadnicze kryteria personelowe, wyposażeniowe, kompetencyjne i czynnościowe.
– Tę grupę ludzi można traktować z kolei jako grupę ochotników organizacynie przygotowanych do wykonywania kwalifikowanej pierwszej pomocy, tak jak w razie górskiego albo wodnego ochotniczego pogotowia ratunkowego czy innych specjalistycznych służb ratunkowych – ocenia prof. Jakubaszko.
Jego zdaniem, powinni być objęci patronatem ministra spraw wewnętrznych i administracji, tak jak wymienione przedtem służby ratownicze.
Także czynności, jakie wykonują, nie mogą także być określane ratownictwem medycznym. – Czynności realizowane poprzez zespoły ratownictwa medycznego, a więc medyczne czynności ratunkowe są świadczeniem zdrowotnym i jako takie są kontraktowane i rozliczane z Funduszem.
Co zatem zrobić? Prof. proponuje utworzenie socjalnych służb, które ustala „drogowym ochotniczym pogotowiem ratunkowym“, wspierającym mechanizm ratownictwa medycznego i niosącym kwalifikowaną pierwszą pomoc medyczną
Od maja ulicami Olsztyna w godzinach szczytu zacznie przemykać motocykl olsztyńskiej Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego. Ratownik medyczny na motorze jeździ latem również w Gdańsku. Przygotowani do udzielania pomocy są poruszający się na jednośladach społecznie działający paramedycy m. in. w Krakowie i Warszawie.
- W godzinach szczytu, nawet pojazdy uprzywilejowane mają problem z szybkim dotarciem na miejsce wypadku - mówi Marek Myszkowski, dyrektor stacji pogotowia z Olsztyna. Motocyklista dojedzie jako pierwszy, zorientuje się w wypadku i może zacząć udzielanie poszkodowanym pomocy do momentu przyjazdu karetki. Pojawia się jednak pytanie: jak sklasyfikować tę pomoc i kto ma za nią płacić?
Marek Myszkowski mówi, iż pomysł jest ciekawy, lecz będzie się przyglądał zasadności funkcjonowania takiego pojazdu w strukturze ratownictwa. Pogotowiany motocykl w Olsztynie jeździł już do wypadków w ubiegłym roku. Zaprzestał działalności wspólnie z nastaniem zimy. W miasto wyjedzie ponownie w sezonie letnim. Obsługiwany jest poprzez pracowników pogotowia. W okresie akcji ratunkowej, kierowca motocykla traktowany jest jak czwarta osoba ze składu specjalistycznego ambulansu.
Jak to finansowaćPozostaje jednak do rozwiązania sprawa finansowa. Jak informuje Marek Myszkowski, na motocykl stacja nie dostaje jakichkolwiek dodatkowych pieniędzy w ramach kontraktu z NFZ: – Problem wydatków utrzymania motocykla rozwiązujemy we własnym zakresie.
Zapowiada, iż po roku funkcjonowania motocykla w strukturze pogotowia, będzie można przeprowadzić analizy jego przydatności.
Dłuższe doświadczenia motocyklowego ratownictwa ma Miejska Stacja Pogotowia Ratunkowego w Gdańsku. Tam motocykl jeździ pod banderą pogotowia od 2002 roku.
– Stacja dostała motor od Fundacji „Bezpieczni w ruchu drogowym“. Wyjeżdża do wypadków w okresie wakacji, kiedy jest największy ruch turystyczny i najlepiej sprawdza się w miejscach, gdzie jest wiele turystów: na gdańskiej starówce, na nabrzeżu i na deptaku przy plaży – opisuje dyrektor stacji Mariola Kubiak.
Motocykla nie ma w ustawieMimo długiego stażu, działalność motocykla jest nadal finansowana z pieniędzy otrzymywanych od sponsorów. Aktualnie jedynym jest port lotniczy w Gdańsku. Dyrektor gdańskiego pogotowia wspólnie z wojewodą pomorskim prowadzili już kiedyś rozmowy z płatnikiem na temat finansowania tego rodzaju ratownictwa.
– Przychylność ze strony NFZ była – przyznaje dyrektor. – Jednak aby zakontraktować jednostkę motocyklową, wpierw musiałaby się zmienić ustawa o państwowym ratownictwie medycznym. W ustawie jest lista, co wchodzi w skład państwowego mechanizmu ratownictwa medycznego. Jest tam na przykład karetka wodna. Motocykla nie ma.
Na razie rozwiązaniem mogłaby być pomoc finansowa samorządu, któremu powinno zależeć na bezpieczeństwie mieszkańców i turystów. W wielu miastach powstają także ekipy zapaleńców, którzy swój wolny czas i kapitał przeznaczają na organizowanie patroli ratunkowych. lecz oni także nie są wolni od problemów...
Ciężkie życie ochotnikaFundacja R2 (R Kwadrat) z Krakowa zrzesza wolontariuszy – ratowników motocyklowych. Jest wpisana do rejestru wojewody, jako jednostka współpracująca z systemem państwowego ratownictwa medycznego. Po kontroli Wojewódzkiego Wydziału Bezpieczeństwa i Kierowania Kryzysowego Fundacja została wpisana w plan działania mechanizmu Państwowego Ratownictwa Medycznego na lata 2009 – 2011. Ochotnicze dyżury ratownicze pełnią w sezonie od maja do listopada.
– Mamy podpisaną umowę współpracy z Komendą Miejską Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie, Komendą Straży Miejskiej, współpracujemy z policją. Do ubiegłego roku również z pogotowiem – przypomina Jarosław Maj, prezes Fundacji.
Ratownicy z Fundacji R2 współpracowali już z Krakowskim Pogotowiem Ratunkowym, lecz najpierw roku przestali być powiadamiani o wypadkach, bo – zdaniem pogotowia – regulaminy zabraniają współpracy dyspozytorów pogotowia z wolontariuszami.
Sprawę rozstrzygnął wojewoda małopolski, który zdecydował, iż ratownicy medyczni na motocyklach i rowerach ponownie będą działać w ścisłym porozumieniu z Centrum Powiadamiania Ratunkowego.
Nie zmarnujmy tego zapałuWedług podpisanego porozumienia, ratownicy Fundacji R2 będą wzywani do wypadków wymagających szybkiej interwencji. – Jesteśmy w stanie dotrzeć na miejsce zdarzenia szybciej niż pogotowie. Nie chcemy go jednak zastępować. Naszym zadaniem jest rozpoczęcie akcji ratunkowej, udzielenie pierwszej pomocy i podtrzymanie chorego do czasu przyjadu karetki – podkreśla szef Fundacji. I dodaje, że w pierwszej kolejności liczy się czas dojazdu motocykla na miejsce wypadku, który, zdarza się, iż wynosi tylko 2 minuty.
Podobne ekipy wolontariuszy miały powstać w Katowicach i Rybniku na Śląsku. Na portalu ratownik-med.pl, jeden z internautów informuje, iż od wiosny również po Warszawie będzie jeździł minimum jeden prywatny motocykl przygotowany do działań ratunkowych.
Zapał krakowskich wolontariuszy spotyka się z uznaniem. – To bardzo cenna inicjatywa i pozytywny przykład zaangażowania obywatelskiego w kwestie ratownictwa. Przedstawiciele tego stowarzyszenia byli zaproszeni na niedawne Sympozjum Medycyny Ratunkowej i Intensywnej Terapii w Karpaczu – mówi prof. Juliusz Jakubaszko, konsultant krajowy w zakresie ratownictwa medycznego.
Patron mile widzianyJednak – jego zdaniem – od strony merytorycznej taka ekipa ludzi nie może być utożsamiana z jednostką ratownictwa medycznego: – Zespoły ratownictwa medycznego czy szpitalne oddziały ratunkowe muszą spełniać pewne zasadnicze kryteria personelowe, wyposażeniowe, kompetencyjne i czynnościowe.
– Tę grupę ludzi można traktować z kolei jako grupę ochotników organizacynie przygotowanych do wykonywania kwalifikowanej pierwszej pomocy, tak jak w razie górskiego albo wodnego ochotniczego pogotowia ratunkowego czy innych specjalistycznych służb ratunkowych – ocenia prof. Jakubaszko.
Jego zdaniem, powinni być objęci patronatem ministra spraw wewnętrznych i administracji, tak jak wymienione przedtem służby ratownicze.
Także czynności, jakie wykonują, nie mogą także być określane ratownictwem medycznym. – Czynności realizowane poprzez zespoły ratownictwa medycznego, a więc medyczne czynności ratunkowe są świadczeniem zdrowotnym i jako takie są kontraktowane i rozliczane z Funduszem.
Co zatem zrobić? Prof. proponuje utworzenie socjalnych służb, które ustala „drogowym ochotniczym pogotowiem ratunkowym“, wspierającym mechanizm ratownictwa medycznego i niosącym kwalifikowaną pierwszą pomoc medyczną
- Objawy Promile Na Dyżurze: Ilu Polskich Lekarzy Zmaga Się Z Uzależnieniem Od Alkoholu?:
- Przyczyny zainteresowany nie rozumie, iż potrzebuje pomocy i uważa, iż najlepiej pomoże sobie sam. Nareszcie jest lekarzem... Blisko 2,2 promila alkoholu w organizmie miał doktor, który w kwietniu br. pełnił pomysł na uliczne korki: pogotowie ratunkowe przyjeżdża motocyklem co znaczy.
- Objawy Przewodniczący Kolegium Lekarzy Rodzinnych: Oczekujemy Ustawy O Podstawowej Opiece Zdrowotnej:
- Przyczyny Maciej Godycki-Ćwirko, nowy prezes Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce. W dopiero co opublikowanym stanowisku Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce znalazł się postulat środowiska lekarzy POZ, by pomysł na uliczne korki: pogotowie ratunkowe przyjeżdża motocyklem krzyżówka.
- Objawy Polskie Krwiodawstwo Idzie Jak Burza:
- Przyczyny czterech lat ogólna liczba dawców krwi w Polsce powiększyła się o powyżej 150 tys. i w 2009 roku wynosiła 688 060. Ok. 10-procentowy przyrost z 2009 r. utrzymał się także w pierwszych czterech pomysł na uliczne korki: pogotowie ratunkowe przyjeżdża motocyklem co to jest.
- Objawy Pomyłka We Wpisie Do Karty Pacjenta Przyczyną Wycięcia Zdrowej Nerki. Uczymy Się Na Błędach...:
- Przyczyny cały zespół operujący będzie musiał potwierdzić na głos, jaki zabieg wykonuje. Znane są już wyniki raportu komisji badającej sprawę błędu lekarskiego, polegającego na wycięciu zdrowej nerki, zamiast pomysł na uliczne korki: pogotowie ratunkowe przyjeżdża motocyklem słownik.
- Objawy Progenitorowe Komórki Śródbłonka Naczyniowego W Cukrzycy Typu I:
- Przyczyny kluczowy czynnik ryzyka chorób układu krążenia. U chorych na cukrzycę prawdopodobieństwo wystąpienia powikłań sercowo-naczyniowych jest 2-10 razy większe w porównaniu do całej populacji. Dlatego pomysł na uliczne korki: pogotowie ratunkowe przyjeżdża motocyklem czym jest.
Czym jest Pomysł na uliczne korki znaczenie w Słownik medycyny P .