Co to jest Poród nie musi tak boleć, czyli dla kogo znieczulenie:
Wg badań, co 10. dziecko przychodzi na świat w trakcie porodu, który wymaga wykorzystania znieczulenia.
Toczy się następna dyskusja na temat znieczulania zewnątrzoponowego do porodu. Wybrane szpitale już znieczulają własne pacjentki na życzenie w ramach procedur porodowych, inne pobierają ekstra koszty, tłumacząc je brakiem refundacji znieczulenia. NFZ z kolei twierdzi, iż znieczulenie zostało uwzględnione w wycenie procedur porodu.
- W praktyce wygląda to tak, iż średnio na 10 pacjentek tylko dwie, trzy mogą albo chcą dostać znieczulenie zewnątrzoponowe do porodu - twierdzi Edyta Grabowska-Woźniak, rzecznik prasowy NFZ.
- Pozostałę pacjentki nie kwalifikują się ze względów medycznych, sytuacyjnych (jest już za późno na podanie znieczulenia, ponieważ pacjentka trafia do szpitala w końcowej fazie porodu) albo zwyczajnie nie chce znieczulenia - dodaje Edyta Grabowska-Woźniak.
Wydatek znieczulenia do porodu prywatnie w szpitalach wynosi od 300 do 700 złotych. W Szpitalu Księżnej Anny Mazowieckiej przy ul. Karowej taka usługa kosztuje 400 zł, w szpitalu św. Zofii przy ul. Żelaznej – 600 zł, a w szpitalu im. św. Rodziny przy ul. Madalińskiego – 700 zł.
Bezpłatnie i na życzenie
Mało wciąż jest w Polsce szpitali, które za znieczulenie zewnątrzoponowe nie pobierają od pacjentek opłat. Rutynowo porody ze znieczuleniem przeprowadza Powiatowe Centrum Zdrowia SA NZOPZ Szpital Powiatowy w Kluczborku (woj.opolskie). Dr Jurij Murenko – szef spółki Anesta, świadczącej na rzecz szpitala usługi anestezjologiczne powiedział dziennikarzom, iż w tym szpitalu znieczulenie jest podawane na życzenie. Zapewnia przy tym, iż materiały do znieczulenia i leki nie są drogie. Samo znieczulenie zaś wykonują anestezjolodzy, którzy pełnią właśnie dyżur. Pozytywnym rezultatem podawania znieczuleń – w opinii Murenki – jest spadek liczby cięć cesarskich, co zaobserwował w kluczborskim szpitalu.
Ruszył dopiero co program pilotażowy na Dolnym Śląsku zainicjowany poprzez wojewodę Rafała Jurkowlańca. W rezultacie, w Szpitalu Specjalistycznym im. Falkiewicza na wrocławskim Brochowie pacjentki już rodzą bez bólu. Podobnie wkrótce będzie w Akademickim Szpitalu Klinicznym im. J. Mikulicza-Radeckiego, a pod koniec tego roku w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Legnicy.
W największej porodówce na Opolszczyźnie – Szpitalu Ginekologiczno-Położniczym przy Reymonta w Opolu – za znieczulenie na życzenie pacjentka musiała do niedawna zapłacić 600 zł, teraz szpital zszedł z ceną do 300 zł, a więc de facto do wyceny NFZ procedury znieczulenia do porodu, obowiązującej do wprowadzenia rozliczeń wg jednorodnych grup pacjentów.
Kiedy jednak zabrakło osobnej wyceny procedury znieczulenia, szpitale uznały, iż wobec braku refundacji znieczulać będą odpłatnie, co natomiast zakwestionował resort zdrowia.
Zdaniem płatnika
NFZ twierdzi, iż wycena procedur jest wystarczająca do tego, aby znieczulenie nieodpłatnie ciężarnej zrobić.
– Poród może być rozliczony w czterech ekipach o różnej wycenie punktowej w zależności od rozpoznań i wykonanych pacjentce procedur – tłumaczy Edyta Grabowska-Woźniak, rzecznik prasowy Funduszu.
Na 33 punkty wyceniono poród, na 46 – poród mnogi albo przedwczesny. Patologia ciąży albo płodu z porodem ponad 5 dni – to 56 punktów, a ciężka patologia ciąży z porodem, przy diagnostyce rozszerzonej i leczeniu kompleksowym ponad 10 dni jest wyceniona na 156 punktów.
– W każdej z czterech grup może zostać rozliczony poród naturalny, naturalny ze znieczuleniem zewnątrzoponowym albo skończony cesarskim cięciem – informuje Edyta Grabowska. Jak wyjaśnia, zdaniem NFZ,
wydatek znieczulenia jest skalkulowany w ekipach i nie ma potrzeby tworzenia odrębnego świadczenia medycznego.
Prof. Sławomir Suchocki, znany ginekolog i położnik, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Ginekologiczno-Położniczego w Wałbrzychu twierdzi jednak, iż znieczulenie nie zostało uwzględnione w wycenach procedur: – Za wszystkie porody NFZ płaci tak samo. Podobnie jest z cięciami cesarskimi, które przed wprowadzeniem JGP były droższe o 400 złotych niż poród siłami natury, teraz wycena jest taka sama jak porodu fizjologicznego.
Problemami organizacyjnymi, brakiem anestezjologów i funduszy tłumaczą się szpitale, które pod wpływem opinii publicznej wracają, aczkolwiek w okrojonym zakresie, do znieczuleń w trakcie porodu i próbują walczyć o zmianę finansowania procedur. NFZ uważa, iż
wydatek znieczulenia został w nich uwzględniony i nie ma potrzeby tworzenia osobnych.
Co 10. kobieta prosi o znieczulenie
Opolski konsultant w zakresie anestezjologii i intensywnej terapii, dr Józef Bojko, twierdzi, iż niezbędne są systemowe rozwiązania finansowe, umożliwiające powszechne wykorzystywanie znieczulenia do porodu. – ponieważ jeżeli 24 procent rodzących po raz pierwszy ustala ból jako nadzwyczajnie mocny, to takich danych nie można lekceważyć – mówi dr Bojko.
Szpital w Wałbrzychu przeprowadził swoje badania, które pokazały, iż tak faktycznie skala problemu, a tym samym i wydatków znieczuleń jest niewielka. – 10 procent kobiet chce mieć znieczulenie i kwalifikuje się do niego – potwierdza prof. Suchocki. – Jeśli więc w Polsce rodzi się rocznie 370-380 tys. dzieci, to
wydatek znieczuleń w skali państwie wyniósłby nie więcej niż kilkanaście mln złotych – rozważa prof..
Jacek Tulimowski, warszawski ginekolog i położnik, dodaje, iż te kapitał nie są spore wobec wydatków, jakie trzeba ponieść, gdy w grę wchodzi interwencja chirurgiczna i szycie popękanego krocza, podawania leków czy opieka psychologa po traumatycznych przeżyciach.
W zasadzie z opiniami ginekologów zgadza się NFZ. – W praktyce wygląda to tak, iż średnio na 10 pacjentek tylko dwie, trzy mogą albo chcą dostać znieczulenie zewnątrzoponowe do porodu – mówi Edyta Grabowska-Woźniak, rzecznik prasowy NFZ. – Reszta nie kwalifikuje się ze względów medycznych, sytuacyjnych (jest już za późno na podanie znieczulenia, ponieważ pacjentka trafia do szpitala w końcowej fazie porodu) albo zwyczajnie pacjentka nie chce znieczulenia.
kapitał na znieczulenia zewnątrzoponowe przy niezbędnej skali wydają się rzeczywiście nieduże. Dyskusja trwa
Toczy się następna dyskusja na temat znieczulania zewnątrzoponowego do porodu. Wybrane szpitale już znieczulają własne pacjentki na życzenie w ramach procedur porodowych, inne pobierają ekstra koszty, tłumacząc je brakiem refundacji znieczulenia. NFZ z kolei twierdzi, iż znieczulenie zostało uwzględnione w wycenie procedur porodu.
- W praktyce wygląda to tak, iż średnio na 10 pacjentek tylko dwie, trzy mogą albo chcą dostać znieczulenie zewnątrzoponowe do porodu - twierdzi Edyta Grabowska-Woźniak, rzecznik prasowy NFZ.
- Pozostałę pacjentki nie kwalifikują się ze względów medycznych, sytuacyjnych (jest już za późno na podanie znieczulenia, ponieważ pacjentka trafia do szpitala w końcowej fazie porodu) albo zwyczajnie nie chce znieczulenia - dodaje Edyta Grabowska-Woźniak.
Wydatek znieczulenia do porodu prywatnie w szpitalach wynosi od 300 do 700 złotych. W Szpitalu Księżnej Anny Mazowieckiej przy ul. Karowej taka usługa kosztuje 400 zł, w szpitalu św. Zofii przy ul. Żelaznej – 600 zł, a w szpitalu im. św. Rodziny przy ul. Madalińskiego – 700 zł.
Bezpłatnie i na życzenie
Mało wciąż jest w Polsce szpitali, które za znieczulenie zewnątrzoponowe nie pobierają od pacjentek opłat. Rutynowo porody ze znieczuleniem przeprowadza Powiatowe Centrum Zdrowia SA NZOPZ Szpital Powiatowy w Kluczborku (woj.opolskie). Dr Jurij Murenko – szef spółki Anesta, świadczącej na rzecz szpitala usługi anestezjologiczne powiedział dziennikarzom, iż w tym szpitalu znieczulenie jest podawane na życzenie. Zapewnia przy tym, iż materiały do znieczulenia i leki nie są drogie. Samo znieczulenie zaś wykonują anestezjolodzy, którzy pełnią właśnie dyżur. Pozytywnym rezultatem podawania znieczuleń – w opinii Murenki – jest spadek liczby cięć cesarskich, co zaobserwował w kluczborskim szpitalu.
Ruszył dopiero co program pilotażowy na Dolnym Śląsku zainicjowany poprzez wojewodę Rafała Jurkowlańca. W rezultacie, w Szpitalu Specjalistycznym im. Falkiewicza na wrocławskim Brochowie pacjentki już rodzą bez bólu. Podobnie wkrótce będzie w Akademickim Szpitalu Klinicznym im. J. Mikulicza-Radeckiego, a pod koniec tego roku w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Legnicy.
W największej porodówce na Opolszczyźnie – Szpitalu Ginekologiczno-Położniczym przy Reymonta w Opolu – za znieczulenie na życzenie pacjentka musiała do niedawna zapłacić 600 zł, teraz szpital zszedł z ceną do 300 zł, a więc de facto do wyceny NFZ procedury znieczulenia do porodu, obowiązującej do wprowadzenia rozliczeń wg jednorodnych grup pacjentów.
Kiedy jednak zabrakło osobnej wyceny procedury znieczulenia, szpitale uznały, iż wobec braku refundacji znieczulać będą odpłatnie, co natomiast zakwestionował resort zdrowia.
Zdaniem płatnika
NFZ twierdzi, iż wycena procedur jest wystarczająca do tego, aby znieczulenie nieodpłatnie ciężarnej zrobić.
– Poród może być rozliczony w czterech ekipach o różnej wycenie punktowej w zależności od rozpoznań i wykonanych pacjentce procedur – tłumaczy Edyta Grabowska-Woźniak, rzecznik prasowy Funduszu.
Na 33 punkty wyceniono poród, na 46 – poród mnogi albo przedwczesny. Patologia ciąży albo płodu z porodem ponad 5 dni – to 56 punktów, a ciężka patologia ciąży z porodem, przy diagnostyce rozszerzonej i leczeniu kompleksowym ponad 10 dni jest wyceniona na 156 punktów.
– W każdej z czterech grup może zostać rozliczony poród naturalny, naturalny ze znieczuleniem zewnątrzoponowym albo skończony cesarskim cięciem – informuje Edyta Grabowska. Jak wyjaśnia, zdaniem NFZ,
wydatek znieczulenia jest skalkulowany w ekipach i nie ma potrzeby tworzenia odrębnego świadczenia medycznego.
Prof. Sławomir Suchocki, znany ginekolog i położnik, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Ginekologiczno-Położniczego w Wałbrzychu twierdzi jednak, iż znieczulenie nie zostało uwzględnione w wycenach procedur: – Za wszystkie porody NFZ płaci tak samo. Podobnie jest z cięciami cesarskimi, które przed wprowadzeniem JGP były droższe o 400 złotych niż poród siłami natury, teraz wycena jest taka sama jak porodu fizjologicznego.
Problemami organizacyjnymi, brakiem anestezjologów i funduszy tłumaczą się szpitale, które pod wpływem opinii publicznej wracają, aczkolwiek w okrojonym zakresie, do znieczuleń w trakcie porodu i próbują walczyć o zmianę finansowania procedur. NFZ uważa, iż
wydatek znieczulenia został w nich uwzględniony i nie ma potrzeby tworzenia osobnych.
Co 10. kobieta prosi o znieczulenie
Opolski konsultant w zakresie anestezjologii i intensywnej terapii, dr Józef Bojko, twierdzi, iż niezbędne są systemowe rozwiązania finansowe, umożliwiające powszechne wykorzystywanie znieczulenia do porodu. – ponieważ jeżeli 24 procent rodzących po raz pierwszy ustala ból jako nadzwyczajnie mocny, to takich danych nie można lekceważyć – mówi dr Bojko.
Szpital w Wałbrzychu przeprowadził swoje badania, które pokazały, iż tak faktycznie skala problemu, a tym samym i wydatków znieczuleń jest niewielka. – 10 procent kobiet chce mieć znieczulenie i kwalifikuje się do niego – potwierdza prof. Suchocki. – Jeśli więc w Polsce rodzi się rocznie 370-380 tys. dzieci, to
wydatek znieczuleń w skali państwie wyniósłby nie więcej niż kilkanaście mln złotych – rozważa prof..
Jacek Tulimowski, warszawski ginekolog i położnik, dodaje, iż te kapitał nie są spore wobec wydatków, jakie trzeba ponieść, gdy w grę wchodzi interwencja chirurgiczna i szycie popękanego krocza, podawania leków czy opieka psychologa po traumatycznych przeżyciach.
W zasadzie z opiniami ginekologów zgadza się NFZ. – W praktyce wygląda to tak, iż średnio na 10 pacjentek tylko dwie, trzy mogą albo chcą dostać znieczulenie zewnątrzoponowe do porodu – mówi Edyta Grabowska-Woźniak, rzecznik prasowy NFZ. – Reszta nie kwalifikuje się ze względów medycznych, sytuacyjnych (jest już za późno na podanie znieczulenia, ponieważ pacjentka trafia do szpitala w końcowej fazie porodu) albo zwyczajnie pacjentka nie chce znieczulenia.
kapitał na znieczulenia zewnątrzoponowe przy niezbędnej skali wydają się rzeczywiście nieduże. Dyskusja trwa
- Objawy Promienie Słoneczne Hamują Skórne Komórki Dendrytyczne U Chorych Na Łuszczycę:
- Przyczyny więc leczenie słońcem, to dobrze znana sposób postępowania w łuszczycy. Nie wiadomo jednak, w jaki sposób promienie słoneczne, a wśród nich raczej promieniowanie UV, przyczyniają się do klinicznej poród nie musi tak boleć, czyli dla kogo znieczulenie co znaczy.
- Objawy Prof. Paul Michtel O Profilaktyce AMD: Rzuć Palenie, Jedz Ryby, Uważaj Na Słodycze:
- Przyczyny okulista z Uniwersytetu Medycznego w Sydney Prof. Paul Mitchel, okulista z Uniwersytetu Medycznego w Sydney, w rozmowie z portalem rynekzdrowia.pl mówi między innymi o zasadach refundowania w poród nie musi tak boleć, czyli dla kogo znieczulenie krzyżówka.
- Objawy Po Audycie Pracowni Mammograficznych: Te Dane Wymagają Komentarza:
- Przyczyny dotyczące niezadowalającego wyniku audytu pracowni mammograficznych spowodowały duże zaskoczenie. Zagrożone placówki na uzupełnienie dokumentacji mają czas do końca marca. W czasie gdy gazety poród nie musi tak boleć, czyli dla kogo znieczulenie co to jest.
- Objawy Podlaskie: Kontraktowanie Rehabilitacji Na Cenzurowanym, Protest Przed Siedzibą Funduszu:
- Przyczyny pracowników szpitali, związkowców i pacjentów protestowało we wtorek (13 grudnia) przed siedzibą Podlaskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Białymstoku przeciw konkursowym rozstrzygnięciom Funduszu na poród nie musi tak boleć, czyli dla kogo znieczulenie słownik.
- Objawy Polityka Zdrowotna: Wiek Pacjenta Może Okazać Się Bardzo Mylącym Wskaźnikiem:
- Przyczyny opublikowane w Science, dowodzące, że społeczeństwa starzeją się zdrowiej , nie spowodowały w Polsce szerszej dyskusji. Dziwne, ponieważ skoro stan zdrowia seniorów poprawia się, zatem - być może poród nie musi tak boleć, czyli dla kogo znieczulenie czym jest.
Czym jest Poród nie musi tak boleć znaczenie w Słownik medycyny P .